znowu o pobieraczku: http://m.onet.pl/technowinki/5039915,detal.html
Printable View
znowu o pobieraczku: http://m.onet.pl/technowinki/5039915,detal.html
Do kogo mam zlozyc skarge na opieszalosc policji?
Oszukal mnie gosc, odebralem przesylke na 650zl, ale przyslal mi jakies smieci. Kasa lezy na poczcie i od 5 miesiecy nie moga jej stamtąd odebrac. Poczta od policji/prokurattury lezy doslownie 100metrów dalej.
Gosc ktory to prowadzi zapewnial mnie w grudniu ze kasa bedzie przed swietami, obiecywal ze bedzie dzwonnic itd... i nic!!
Chce zlozyc skarge, naliczyc odsetki ..
jak ja dostaje mandat to dostaje odsetki i zaraz wladowuja mi sie na konto i zabieraja, a ja co mam zrobic?!
Oni sobie jaja robia to ja na to nie pozwole!
Moja rada kolego to najpierw idź do komendanta posterunku na spotkanie i omów całą sprawę z nim, powinien zająć się podwładnymi, a jeżeli nie to napisz skargę do wyższej instancji czyli do komendanta wojewódzkiego. Zazwyczaj działa to bardzo motywująco, gdyż z każdego złożonego pisma będą musieli się tłumaczyć.
Jednak wystarczyl jeden mail...
"Panie Łukaszu Pawełoszku, chciałbym złożyć zażalenie na działalności firmy w której Pan pracuje.
Do kogo mam wysłać odpowiednie pismo? Proszę wskazać odpowiednią osobe
W dniu 1 grudnia 2011 14:21 użytkownik Łukasz Pawełoszek <lukasz.paweloszek@belchatow.ld.policja.gov.pl> napisał:
Witam,
---------------------------------------------------------------------------
mł.asp. Łukasz Pawełoszek
Wydział d/w z PGiK KPP Bełchatów
97-400 Bełchatów ul. 1 Maja 7 pok. 123
tel. 44 6355287
MSW 8465287"
"Wie pan co dzisiaj idę po pana pieniądze więc bardzo proszę o wstrzymanie sie o składanie zażalenia :)
z góry dziękuję.
---------------------------------------------------------------------------
mł.asp. Łukasz Pawełoszek
Wydział d/w z PGiK KPP Bełchatów
97-400 Bełchatów ul. 1 Maja 7 pok. 123
tel. 44 6355287
MSW 8465287
"
Wyslalem wczoraj o 24 w nocy a dzis o 8 rano dostalem telefon
mam takie nietypowe pytanie do naszych medrkow... przynosze sobei laptopa do pracy poniewaz nasz wspanialomyslny szef z czystej zlosliwosci poblokowal nam neta na firmowych komputerach..a teraz szuka paragrafow na to zeby nam zabronic korzystac ze swoich laptopow( ze wlasnym netem) i innych sprzetow multimedialnych w pracy... tlumaczy mi to tym z e w razie jakiejs kontroli nie bedzie swiecil oczami jesli mam nielegalnego windowsa lub jakis inny programw moim wlasnym prywatnym ( a moze nawet kradzionym ) komputerze.. pytanie kto ma racje..czy ja bo sie upieram ze skoro to jest moje to sobei moge z tym robic co chce czy on bo uwaza ze to jego miejsce pracy i mam sie go sluchac bo on odpowiada za moj komputer?
bardzo szanuję Twojego szefa, ale teraz wymyślił jakiś absurdalny problem... przecież właścicielem firmowego komputera jest on i on odpowiada za jego oprogramowanie (z różnymi wyjątkami), a laptopa jesteś Ty i Ty podlegasz ewentualnej odpowiedzialności. Z praktycznego, zwyczajowego punktu widzenia, gdy wpada kontrola (byłem świadkiem dwóch takich) to sprawdzają tylko firmowe komputery ujęte w ramach narzędzia do pracy.
Na wszystkie zasady dot. miejsca pracy wyrażasz zgodę podpisując umowę. Domyślam się, że nie masz regulaminu ani organu związkowego w firmie (104 KP), więc pracodawca może narzucić Ci obostrzenia jednostronnie, z dnia na dzień.
czyli moge walczyc ze zlosliwa bestia?:P wiesz w zasadzie nic mi nei zrobi bo jeszcze nei tak dawno dostawalam wypowiedzenie co dwa tygodnie a pozniej przychodzil mnie przepraszac..chodzi teraz tylko i wylacznie o to kto postawi na swoim:P
Może zabronić ci korzystania z własnego laptopa, internetu itp. Może również kazać ubrać się w strój różowego króliczka i kazać przed wejściem zapraszać klientów. ;)