http://moto.allegro.pl/item821564181...92r_disel.html - ciekawe zdj?cia ?rodka, grunt to profesjonalna przek?adka :)
Printable View
http://moto.allegro.pl/item821564181...92r_disel.html - ciekawe zdj?cia ?rodka, grunt to profesjonalna przek?adka :)
;)
Kolejka w aptece, pierwszy pacjent podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 zł. proszę
Drugi podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 340 zł.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 zł.
Czwarty pacjent w kolejce zaczyna się niepokoić:
- Panie magistrze, wszyscy byliśmy u tego samego lekarza, wszyscy mamy ten sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
- Wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę...
- Jaki kod, jaką umowę? Niech pan nam powie, co to za lek i dlaczego ma różne ceny!!! Na recepcie było napisane: CC NWCMJDMCC CC.
W końcu aptekarz ulega presji pacjentów i z rumieńcem na twarzy zaczyna czytać:
- Cześć Czesiek. Nie Wiem, Co Mu Jest, Daj Mu, Co Chcesz. Cześć Czesiek...
Jadę sobie dzisiaj z rybnika i... Obrazek poniżej. Chcę wyjechać z jednokierunkowej na główną w lewo. Obok na pasie jadą na wprost i w prawo.
Zaznaczona pani jedzie główną drogą. Wrzuca kierunkowskaz w prawo(tam gdzie ja stoję) podjeżdża bliżej. Myślę sobie co zrobi... może się skapnie i przeprosi czy jak. A ona podjeżdża i mi ryczy z auta wyma****ąc rękoma "no i gdzie jedziesz!" myślałem że padnę ze śmiechu w aucie xD
http://images48.fotosik.pl/232/38d9f0365242e982.jpg
Jest na WA ale myślę, że warto uwiecznić ;P
tak sie rozwozi audi
do dilerow w calej polsce :D
http://www.youtube.com/watch?v=1xbZo...layer_embedded
Historia sprzed paru lat. Ale mi dziś przypomniano...
Szwagier mój dnia pewnego wracał do Warszawy. Trasa niezbyt długa, jechał sobie spokojnie, wioząc Babcie moją, która słusznego wieku już była (bo 80+).
Przy jakimś niewielkim miasteczku, stała sobie na poboczu dziewczyna i energicznie machała ręką na przejeżdżające samochody. Dziewczę - jak dziewczę. Młode, ubrane w jakieś kozaczki. Macha, że ręka jej mało co nie odpadnie. Ulitował się Szwagier i zjechał na pobocze. Ku jemu ogromnemu zaskoczeniu, dziewczyna wsadziła głowę do samochodu i zupełnie nie przejmując się obecnością starszej Pani zapytała słodkim głosikiem:
- Laseczkę?
Szwagier zdębiał, pokręcił gwałtownie głową i pojechał dalej. Z osłupienia wyrwał go głos Babci:
- Hmmm. W sumie, mnie to by się nowa laska przydała.
Nikt nigdy nie wytłumaczył Babci, czemu ta anegdotka budziła później ogólną wesołość...
wszystko spoko szkoda tylko ze skopiowane ze strony joemonster.pl