powietrze ucieka z koła(syczenie z opony)

Mam mały, duży problem. Od jakiegoś czasu jezdże na felgach 17. Niestety już 3 razy uchodziło mi powietrze z przednich kół, dwa razy w jednym i raz w drugim. No i oczywiscie kosztowało mnie to juz 40zł (ściągnięcie, sprawdzenie, wyważenie i ponowne założenie :( no i teraz prawdopodobnie bede musial kolejny raz jechac na sprawdzenie i znowu 20 zł w plecy,nie liczac juz straconego czasu) Zastanawiam się co moze być przyczyną... oczywiście wszystko od tych dziur na naszych drogach no i twarde zawieszenie i niski profil opon robi swoje... Ale chodzi mi po głowie myśl o krzywych felgach :(,ale mam nadzieje ze to nie to.

Problem sie pojawia jak wjade w jakas dziure, niby jest ok, ale potem po kilku dniach okazuje sie ze powietrza w kole jest dużooo za mało. Ciśnienie zamiast 2,1 spada czasami do 0,5 nawet po jednej nocy. Jak pojechalem do wulkanizatora, to tylko sciagneli, przemyli, sprawdzili jest wszystko ok, wywazaja i zakladaja no i oczywiscie powietrze nie schodzi. ale jak tylko pojezdze troche po NH :), to zaraz zaliczam jakies dziursko i sytuacja sie powtarza . tak jak pisalem, to juz 3 raz... jak tak dalej pojdzie to chyba spowrotem przesiade sie na 15 :?

Co może być przyczyną uchodzenia ?? i gdzie albo jak mogę sprawdzić czy felgi są proste ?? czy jest mi w stanie sprawdzić to wulkanizator, czy musze gdzieś jechać do firmy zajmujaca się prostowaniem felg ??

a dziury nie ma tak?
moze opona zle przykleja sie do felgi?

nie no dziur nie ma.... jakiś czas temu najpierw z jednego, potem z drugiego koła uszło powietrze, no to jeździłem do wulkanizatora. ściągnęli , posprawdzali, wyważyli i było wszystko ok, żadnych dziur nie było. Potem chwile jeździłem, autko stało i nic złego się nie działo. Ale pod koniec tygodnia , jak montowałem głośniki :) zauważyłem że powietrza mam mniej w jednym z kół było coś około 1.5 . Pomyslałem że może się opona jakoś przestawiła więc może jak troche pojezdze to "wskoczy" i bedzie lepiej, ale niestety jak napompowałem wieczorkiem do 2.1 to rano miałem już 0.5 :(.

nie wiem moze to glupie, a "wentylki" trzymaja ??

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez mimuszek

nie wiem moze to glupie, a "wentylki" trzymaja ??

---

wlasnie nie glupie a bardzo prawdopodobne bo ja mialem podobnie - jak walniesz w dziure opona sie ugina i robi sie na chwilke wieksze cisnienie i moze wtedy wentyle Ci puszczaja
tak zwykle jest jak wentylek jest stary ;)

wentylki są nowiutkie i raczej trzymają (były dokręcane przy zakładaniu)...sytuacja jest trochę dziwna... bo auto chwile stalo, kilka dni i powietrza zeszło z 2.1 do 1.5 ... ale jak dopompowałem do 2.1 i pojezdziłem troche (miałem nadzieję że moze coś przeskoczyło i jak podjade kilka metrów przód , tyl to się ustabilizuje i będzie ok) to w ciągu jednej nocy praktycznie kilku godzin z 2.1 zeszło do 0.5 ...

wez inna felge (zapas) i sprawdz opone, jeżeli będzie schodzic to sprawdz czy opona nie ma już swoich lat, może jest już lekko "spróchniała" i puszcza

po pierwsze zapasu nie mam, a jakbym miał to napewno nie byłaby to 17 , po drugie to opony są z 2004 albo 2005 roku tak że napewno nie sa spruchniałe :D ... audi to nie polonez żeby jezdzić na 10 letnich oponach :)

Michas, musisz zdjąć oponę i niech Ci ją jeszcze raz założą. Smarują felgę taką pastą i ona wtedy bardzo dobrze przylega. Zalecane jest nawet profilaktycznie zdejmować i zakładać oponę raz do roku. Przy okazji Ci ją również wyważą. Parę groszy Ci pęknie, ale problem ustąpi. Jakbyś miał stalowe felgi to przyczyną mogłaby być pęknięta felga. Ale masz alusy :wink: więc ta opcja odpada. :mrgreen:

e-mako

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez Michas

No i oczywiscie kosztowało mnie to juz 40zł (ściągnięcie, sprawdzenie, wyważenie i ponowne założenie :( no i teraz prawdopodobnie bede musial kolejny raz jechac na sprawdzenie i znowu 20 zł w plecy,

---

Chyba tego już próbował...

Ja bym stawiał na wspomniane wentylki, to sie bardzo rzadko wymienia i może być przyczyną. Albo nawet nie są uszkodzone, a rozkręcone/poluzowane - powinieneś mieć w zakrętce wentyla taki kluczyk do ich dokręcania :wink:

u mnie jest podobna opcja , jak auto stoi dluzej niz tydzien to powoli powietrze schodzi. Jak jest codziennie eksploatowane to nie ma takich opcji

ja miałem taką sytuacje w Hondzie. Flegi były 215/40/16. Jedna felga z tyłu była delikatnie przykrzywiona od strony wewnętrznej. Było dokładnie tak jak piszesz - nabijałem do 2,0-2,1 (czy jakoś tak) a po jakimś czasie spadało do 0,6 i od znowu trzeba było dobijać.
Ja bym stawiał właśnie na krzywą felge, bo dziure by Ci wyłapali raczej, z wentylkami to samo.

a sprawdzić u wulkanizatora teoretycznie możesz. Wystarczy na wyważarke wsadzić koło, włączyć i przyglądać sie uważnie (wewnętrznej części). Tyle że to łopatologiczny sposób troche, ale jak jest krzywa to powinieneś wyłapać/zauważyć

Wydaje mi sie ze przy wywazaniu byloby widac ze felga jest krzywa. Ja tak mialem, nawet nie wywazali tylko odrazu powiedzieli zeby prostowac. Jednak jesli by sie okazalo ze krzywa felga - to cena 100 zl za sztuke 17'

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez Michas

wentylki są nowiutkie i raczej trzymają (były dokręcane przy zakładaniu)...sytuacja jest trochę dziwna... bo auto chwile stalo, kilka dni i powietrza zeszło z 2.1 do 1.5 ... ale jak dopompowałem do 2.1 i pojezdziłem troche (miałem nadzieję że moze coś przeskoczyło i jak podjade kilka metrów przód , tyl to się ustabilizuje i będzie ok) to w ciągu jednej nocy praktycznie kilku godzin z 2.1 zeszło do 0.5 ...

---

Ale od wpadnięcia w dziurę na drodze wentylki i w dodatku nowe? :roll: ?
Tu coś musi być z felgami :x Może mają jakieś mikropęknięcie :? To nie jest normalne :? Ale wymienić wentylki można przecież nie są drogie

wentylki są nowiutkie, wymieniane przy zakładaniu (zresztą robię to przy każdej zmianie opon), dokręcone, opony były przed założeniem smarowane....

wydaję mi się że gdyby felga była krzywa to wulkanizator zauważył by że coś jest nie tak i na pewno mnie o tym poinformował. w końcu dwa razy juz byłem, ściągali opone, czyścili felge, sprawdzali od wewnątrz opone , smarowali tym specjalnym preparatem opone i zakładali na felge, sprawdzali gdzie ucieka powietrze... z tego co sobie przypominam to powietrze uciekało blisko rantu .. ale po całej operacji zakładania i wyważania, problem znikał... pojawiał się po najechaniu na jakąś dziurę...

bede musiał podjechać znowu, bo wlasnie patrzyłem na koło i znowu powietrza mało :(... nic mi innego nie pozostaje jak poproszenie wulkanizatora o bardzo dokladne sprawdzenie felgi i opony... może on w końcu dojdzie co może być przyczyną uchodzenia powietrza

Michas, zmien wulkanizatora i pewnie to pomoze :)

Opony czasem sa wadliwe , nawet nowe . Jesli felgi sa proste , wentylki trzymaja , to musi byc uszkodzenie na gumie , musisz sprawdzic naprawde dokładnie opony .

Ja miałem identyczną sytuację. Schodziło mi powietrze non stop. Okazało się że po wewnętrznej stronie felgi na rancie uciekało. Gość psikał jakąś pianą i zauważył. Przesmarowali jakimś czarnym lepikiem (nie wiem co to było) i spokój.

ok dzięki, czyli każe im wiecej tego smaru dać :D może to pomoże.... co do wulkanizatora to po naprawie było ok, przez dluzszy czas.... aż do momentu jak wjechałem w kolejne dziursko ... historia niestety lubi się powtarzać :?

Witam, powoli przymierzam się do zmiany opon na zimówki. Nie podoba mi się jednak to co zauważyłem na jednej z nich, prawdopodobnie doszło do uszkodzenia podczas zmiany na letnie ( jestem pewien że wcześniej tego nie było). Została naderwana stopka, drutówka jest cała ale nie wiem czy ta opona nadaje się do dalszej eksploatacji... Co o tym sądzicie, śmigalibyście na takiej?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...4a36d6b98.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...301ece6c5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...0ba883663.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...431fc538f.html

moim zdaniem powietrze może uciekać

dzisiaj na wulkanizacji powiedzieli mi to samo, tyle że druga opona jest w dobrym stanie (bieżnik 6-6,5mm), zastanawiam się nad zakupem takiej samej używki z podobnym zużyciem, co sądzicie? jest duże ryzyko że coś będzie 'ściągać' czy spokojnie się dotrą do siebie?

ja bym kupił 1 sztukę zresztą sam szukam do siebie bo bąbel mi się pojawil na rocznej oponie...;/

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez consigliere

jest duże ryzyko że coś będzie 'ściągać' czy spokojnie się dotrą do siebie?

---

dotrzeć się w końcu dotrą, tylko czy Tobie starczy do tego czasu cierpliwości ;)
jakieś ryzyko bicia jest, ale tu chyba tylko doświadczalnie sprawdzisz

a jeszcze inaczej kombinuje, bo w podobnej cenie s? dost?pne oferty pojedynczych sztuk:
http://allegro.pl/225-45r17-fulda-kr...692812881.html

http://allegro.pl/opona-225-45-r17-f...667268524.html


jak i komplet?w:
http://allegro.pl/para-fulda-kristal...711562916.html

http://allegro.pl/opony-fulda-krista...702434286.html

mo?e nie warto si? bawi? w dobieranie tylko kupi? dwie u?ywane na tym samym aucie, a t? co mi zostanie sprzeda? albo zostawi? na 'za?' :) ?

Grabek, a gwarancja to co...? Niech Ci teraz wymienią na całej osi, bo w PL nie można jeździć z różnymi :)

consigliere, lepiej kupić 2 nowe - nigdy nie wiesz co się działo z oponami "za poprzedniego" właściciela. Za to tego co to zmieniał, za ... bym powiesił. Ogólnie, wg. mojej opinii to powietrze Ci nie powinno uciekać, ale nie wiem jak opona będzie zachowywała się w ostrych zakrętach - co by nie wyskoczyła z felgi.

no wiadomo, nowe to nowe ale teraz średnio mi się uśmiecha wyłożyć 1200 na komplet jak mam świadomość że na tych jeszcze dwa sezony bym pośmigał bez najmniejszych oporów... zdecydowałem, że kupie z allegro dwie sztuki używane, właściciel rzekomo jeździł tylko jeden sezon, stan idealny etc etc... człowiek przez słuchawkę wydawał się uczciwy, komentarze pozytywne, umówiliśmy się na pobranie więc przed płatnością będę mógł chociaż rzucić okiem... jak coś będzie 'nie tak' to mam nadzieje, że tylko z jedną, drugą zawsze mogę dosztukować ze swojego kompletu :) (są dokładnie takie same)... a jeśli obie będą ok to mój komplet wystawie na allegro za jakieś grosze, dzięki za info

miałem dwie opony z takim uszkodzeniem bo sprzedający łomem ściągał oponę :/ i nic nie uciekało

Spokojnie mozna ja zalozyc nic sie nie bedzie dzialo, jesli jestes panikarzem to nawet mozna to mala latka do opon przylapac zeby ktos calkiem nie urwal nastepnym razem. Na niektore opony trzeba uwazac bo latwo je w ten sposob uszkodzic.

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez Gajdzi

Grabek, a gwarancja to co...? Niech Ci teraz wymienią na całej osi, bo w PL nie można jeździć z różnymi

---

mam zamiar skorzystać z tego jak będę miał auto w domu ;)

Rant zachodzi na feldze dużo więc nie ma obaw w/g mnie. nie powinno to mieć większego wpływu na oponę.
Co innego by był jakby dziura była za drutem na rancie gdzie zachodzi na felge, ale w tej sytuacji to nic groźnego.

Miał ktoś taki przypadek, że z opony dochodził dźwięk podobny do wylewania się płynu z butelki (takie bulgotanie/cykanie) ? Co to może być ? Dźwięk jest na tyle głośny, że stojąc z przodu samochodu myślałem, że jakiś płyn mi się wylewa, ale po poszukiwaniach okazało się, że to tylna opona.
Akurat dzisiaj wymieniałem opony, czy to może być skutek złego założenia, czy może coś co się zdarza, ale przechodzi ?

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez pixem

Miał ktoś taki przypadek, że z opony dochodził dźwięk podobny do wylewania się płynu z butelki (takie bulgotanie/cykanie) ? Co to może być ? Dźwięk jest na tyle głośny, że stojąc z przodu samochodu myślałem, że jakiś płyn mi się wylewa, ale po poszukiwaniach okazało się, że to tylna opona.
Akurat dzisiaj wymieniałem opony, czy to może być skutek złego założenia, czy może coś co się zdarza, ale przechodzi ?

---

Poruszaj wentylem na boki-moze on juz puszcza na laczeniu z felga.