Wow, ekstra projekt :) no i oczywiście Miłego jeżdżenia przyszłej właścicielce Życzę :)
Wow, ekstra projekt :) no i oczywiście Miłego jeżdżenia przyszłej właścicielce Życzę :)
Podziekowania dla Panow Moderatorow za scalenie dwoch watkow o moim aucie i sorry za zamieszanie :).
Jak na stare pompki wynik bardzo fajny !,można się przyczepić,że ciut za nisko zakręcona.
Chodzi Ci o to, ze shamowana tylko do 4300rpm ??? Czemu to juz pytanie do chlopakow z ECU. Ja sobie to tlumacze tak: krzywa mocy szla juz praktycznie poziomo, nawet jakby ciagnac dalej to ile wiecej by wyszlo 2-3KM ? Czy 218, czy 222KM nie ma to wiekszego znaczenia. Blad pomiarowy jest wiekszy i trzeba by zrobic cala mase pomiarow by dokladniej okreslic finalną moc. Zauwaz, ze w temacie podalem zaokraglone wartosci do dwoch cyfr znaczacych, podawanie po przecinku dokladnego wyniku pomiaru nie ma wiekszego sensu. Dla mnie tez nie liczy sie ile wyszlo na papierze, ale to jak auto jezdzi, w jak dlugim zakresie obrotow trzyma 400Nm i ze nie ma duzego laga :).Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ddomi
Co do starych pompek AA to wszyscy balismy sie, ze teraz moga pokazac ledwo 200+ KM. U Kito po chipie ASZ ledwo 150KM na pompkach AA pokazal i musial je zmienic na BA. Ja sie jednak upieralem, ze nie chce kupowac BA, sa mniej wydajne. Jakby byly problemy z moimi AA to poszukaloby sie jakichs dobrych AL :).
Kolego po prostu nie wiadomo do ilu rpm Twoje auto/pompki trzymają moc to wszystko,nie zostało dokręcone do końca może żeby nie męczyć motorowni,co do samych wartości nie mam zastrzeżeń ;) .
Moze inaczej, wiadomo, ale z wykresu to nie wynika (innymi slowy zgadzam się z Tobą :-). Moc powyzej 4500rpm zaczyna spadać, a moment leci jeszcze gwaltowniej w dół. Skąd to wiem? Ano po pierwsze czuje jak kręcę auto do odcinki na 3-4 biegu, a poza tym mierzylem sobie przyspieszenia akcelerometrem w zaleznosci od prędkości (obrotów). Przy 4800rpm (licznikowe) moment obrotowy spada ponizej 300Nm. Krecenie silnika w te okolice nie ma sensu na wyzszych biegach niz 2, po prostu bardziej efektywne jest zmienienie na wyzszy bieg. W skrajnych przypadkach na 3-4-ce przy wyprzedzaniu "jezdzi sie po czerwonym polu", ale tak jak napisalem - to skrajne przypadki. Kiedys (jeszcze na ASZ) jak robilem wykres trakcyjny to wyszlo, ze 5-ke warto wrzucać przy 4200rpm, jest to bardziej efektywne niz ciągniecie 4-ki do odcinki.Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ddomi
Podsumowujac moj kolejny przy dlugi wywód: przy takim wykresie/samochodzie nie ma wiekszego znaczenia co sie dzieje powyzej 4500rpm :-).
DominN- jak zrobić wykres trakcyjny żeby móc ustalić kiedy zmieniać bieg najefektywniej , znająć przebieg momentu obrotowego i mocy wzgledem obrotow ?
Jakis wzór ? I jak sie do tego zabrac excell ?
Tak jest wzor... nanosisz wykres mocy na kazdym biegu na wykres predkosci biorac pod uwage tylko max predkosc na danym biegu i skalujac do tego wykres mocy w poziomie i ustalasz najwyzsza calke / pole pod wykresem. Chodzi dokladnie o to co jest na pogladowym rysunku, na ktorym celowo zostawilem wykres momentu z 5 biegu czyli ostatniego wykresu mocy na ktorym zmiana biegow nastepuje grubo za max momentem. ( wykres tdi na gtb22), by uswiadomic to ze do efektywnego przyspieszania nie uzywa sie momentu a mocy. i dlatego tez auto powinno sie hamowac W CALYM zakresie obrotow. niebieskie kolka to miejsca gdzie powinna nastapic zmiana biegow dla najlepszych przyspieszen.
http://images38.fotosik.pl/1227/bf05388c93da234em.jpg
Jak komus chce sie meczyc i isc za ciosem robiac wykres momentu, niech nie zapomni ze na kolach moment jest wiekszy niz na silniku zgodnie z przelozeniami skrzyni
Evolution - to tak na dobrą sprawe w moim przypadku moc rośnie do 6200obrt. a potem do opada - odciecie mam przy ok 6900. Tak wiec najlepiej u mnie zmieniac bieg przy ok 6300-6400 z tego co myśle tak bez liczenia.
Widze, ze Jacek juz mnie wyręczył :). Generalnie do zrobienia wykresu trakcyjnego potrzeba shamowanego auta w całym zakresie obrotow z uwzglednieniem strat (jesli zalezy nam na rzeczywistym wykresie trakcyjnym, a nie jakims teoretycznym "na silniku" ;-). Trzeba tez znac przelozenia skrzyni. Wykres trakcyjny glownie przedstawia sie w dwoch formach:
- robiony na podstawie mocy, latwiejszy do "przeliczenia", ten ktory przedstawil Jacek,
- robiony na podstawie momentu, trzeba sobie troche poprzeliczac sile napedową.
Oba prowadza do tych samych wnioskow, bo to w sumie jedno i to samo. Dla maksymalnego przyspieszenia biegi powino sie zmieniac na przecieciach krzywych. Nie ma sie co rozpisywac, na sieci jest mase atrykulow przystepnie wyjasniajacych cale zagadnienie np.:
http://autokult.pl/2010/07/18/zapomn...-mechanicznych
A jak ktos chce zglebic temat to jakakolwiek ksiazka z fizyki o ruchu obrotowym zapewni wymagana dawke teorii.
Do calego zagadnienia mozna tez podejsc bardziej praktycznie, bo jesli komus zalezy na zrobieniu wykresu trakcyjnego tylko po to by optymalnie zmieniac biegi to nie trzeba znac bezwzlednych wartosci momentu, mocy czy przelozen. Ba, nie trzeba nawet jechac na hamownie, wystarczy jakikolwiek akcelometr z gps jakich teraz pelno w nowych telefonach (oczywiscie blad pomiarowy bedzie wiekszy niz ten na hamowni). Mierzysz sobie przeciazenia w calym zakresie obrotow na kazdym biegu. Wrzucasz to na jeden wykres przyspieszenie w funkcji predkosci. Punkty przeciecia sie krzywych powinny dac to samo jakbys robil "prawdziwy" wykres trakcyjny. Blad pomiarowy bedzie duzo wiekszy niz na hamowni, ale taki wykres mozna uznac, za rzeczywisty, bo uwzglednia straty, problemy z trakcja itp.
Polecam sie pobawic w robienie takich wykresow, jest to calkiem pouczajaca zabawa :-).