-
skrzypul, jeszcze jedno pytanko: jak u Ciebie objawiało się zapchanie katów i uwalenie głowicy? Co prawda mam wycięte katy, ale podobno zanim popłynęły to resztki wydmuchało i mogły przytkać tłumiki. W każdym razie nie jeżdżę z butem w podłogę póki nie zrobię wydechu, ale jak tłumiki są przytkane to spaliny mogą się cofać, więc boję się by głowica nie oberwała.
-
na zimnym silniku mocno falowaly obroty.
dopiero drugie odpalenie pomagalo ustabilizowac obroty.
Dalej to powyzej 5tys obr wyskakiwal check engine i auto chodzilo na 4 lub 5 cylindrach. Obroty mocno falowały, missfire cyl6
Po zdjęciu glowicy obraz nędzy i rozpaczy.
po zrobieniu głowic objawy nie ustały.
dopiero wydłubanie katów pomogło ale reszta wydechu mocno brzęczała (pewnie resztki katalizatorów rezonowały.
dlugo sie nowymi głowicami i nowym rozrządem nie nacieszylem.
po 2tys km stanęły 2 panewki na wale glownym rysujac blok.
Decyzja zapadla, kupilem caly silnik CGWC 36tys przebiegu z calym osprzętem jak kompresory, rozrusznik, wiązka, półosie, dyfer i całość wpadła z niewielkim przebiegiem.
Gdyby u ciebie zaszla konieczność remontu glowic to mam praktycznie nowe po remoncie i rozrządzik po 2tys przebiegu więc jak coś potrzeba
nawet klapy czy czujniki to pisz ;)
Wysłane z Galaxy S6 edge przy użyciu Tapatalka
-
Staram sobie to zebrać wszystko do kupy:
- CheckEngine, MisFire i tryb awaryjny to bezpośrednie następstwo przytkanego wydechu. Mam podobne objawy, jeszcze w serii mi to wyskoczyło parę razy.
- Głowica zapewne poszła jak to zwykle bywa od przegrzania. Nasze motory mają wysokie EGT, a jak spaliny były przytkane lub wręcz się cofały to głowica też nie miała lekko. Dobrze, że tłoki się nie uwaliły. Czy na padnięcie głowicy nie miała wpływu też ogólna wysoka temperatura cieczy chłodzącej? Z tego co widzę cooler wodny masz seryjny, dolot chyba też?
- Zastanawiają mnie te panewki. Pewnie pośrednio wydech miał tu wpływ, ale bezpośrednio awarii już bym z nim nie wiązał. Bardziej w przeciążeniu motoru. Program 450+ do najsłabszych nie należy, nie było tam jakichś przeładowań? Widziałem spieprzone programy 3.0TFSI kilku tunerów. Może przyczyna była całkiem inna lub wszystko po trochu. Mam nadzieję, że nic nie będę musiał remontować, ale jak coś to zgłoszę się po głowicę ;).
Nie myślałeś by wstawić większy cooler wodny lub dolot przerobić? Monitorujesz na bieżąco EGT lub lambdę czy nie ma konieczności schładzania motoru paliwem? Pytam, bo masz dość gruby program jak na same kółko kompresora. Rozumiem, że młoda i zdrowa sztuka. Myśmy na jednym kółku nie potrafili przeskoczyć 460KM, mimo, że jest bardzo duży cooler wodny, filtr gąbkowy PiperCrossa, przerobiony dolot, zimniejsze świece, wywalone katy i szerokie DP. Dopiero duże koło pasowe APR pozwoliło pójść ciut wyżej. Po zrobieniu wydechu zastanawiam się nad dodatkowym zbiornikiem wyrównawczym, rozdzieleniem obiegów chłodzenia i kompletnym dolotem z carbonu. Po tych wszystkich przebojach wolę zadbać aby silnik miał jak najchłodniej. 3.0TFSI ma niesamowity potencjał do tuningu, ale uważam, że tunerzy popełniają duży błąd oferując tylko tuning elektroniczny. Niektórzy nawet pomijają program TCU! Tu trzeba podejść kompleksowo, a usunięcie katów lub wstawienie sportowych na front pipe'ach to pierwsza rzecz do wykonania jeszcze w serii.
Trzeba to wszystko spisać dla potomnych i wrzucić na A4 Klub. Mam nadzieję, że ze względu na stare dobre czasy A3 Club wybaczy nam ten ET ;). Obiecuję wysłać stare S3 TDi na jakiś detaling czy inne SPA, bo modów mechanicznych już więcej tam nie upchnę :).
-
panewek bym z programem nie wiązał. Bardziej stawiam na podrobiony olej bo rzecz stała się w kilkanaście godzin od wlania oleju.
(odbiór auta po remoncie glowic o 20.00, wyjazd do chorwacji i powrót następnego dnia. Auto wychlodzone po nocy, odpalone
nagrzane do 90st olej i ogień na tloki... nagle przy 5tys obr auto zgasło...)
O większym coolerze wodnym nie myślałem bo nie wykorzystuje tej mocy nagminnie.
OT na autostradzie od czasu do czasu kilkusekundowe przyspieszania.
Monitoruje jedynie temp. oleju by nie przekraczać 125stopni
woda max co mi sie udało zagrzać to 70 stopni więc lajtowo i chłodniczka w komoresorze obrabia.
Gdybym zaczął jezdzić agresywniej to wtedy bez zastanowienia pakowałbym forge albo APR wodnego. póki co nie ma takiej potrzeby a lato zweryfikuje konieczność jego montażu.
Powodzenia ze swoją eską :thumbright:
Wysłane z Galaxy S6 edge przy użyciu Tapatalka