Bardziej mi chodziło o to że zmiana turbo na większe/inne bez korekty softu i dawanie na to gwarancji jest trochę mało rozsądne i niesie ze sobą jakieś tam ryzyko.
Zmierzam jedynie do tego, że wiadomo przypadki się zdarzają, są rzeczy w tym biznesie niezależne od nikogo i niczyjej złej czy dobrej woli. Natomiast ciekawe jest, że o niektórych tunerach bardzo ciężko znaleźć negatywne opinie mimo że na pewno fuck upy im się też zdarzają. Kwestia tylko jak się z nimi potem obchodzą.