Tak to już jest w naszej polsce.. mijałem kolesia na trasie ostatnio który jeździł po dwóch pasach, zadzwoniłem, zgłosiłem i co? Policja nie zdążyła dojechać po pacjent zajechał pod dom znajomego i psy spuścił..
Tak to już jest w naszej polsce.. mijałem kolesia na trasie ostatnio który jeździł po dwóch pasach, zadzwoniłem, zgłosiłem i co? Policja nie zdążyła dojechać po pacjent zajechał pod dom znajomego i psy spuścił..
|
Koledzy, sytuacja przybrała niefajny obrót. Dzisiaj zostałem ponownie wezwany na policję - w celu postawienia mnie pod oskarżenie o spowodowanie zagrożenia w ruchu.. Treśc zarzutu brzmi iż cofając nie zachowałem należytej ostrożności i uderzyłem w Matiza. Paranoja!!!!! Sprawa idzie do sądu - kobieta również została oskarżona. Ciekaw jestem jak się to potoczy dalej, ale nie popuszczę bo jestem niewinny. Co to za kraj kiedy trzeba udowodnić niewinność.. Macie jakieś rady?
przecież ci pisalem że baba pójdzie w zaparte i sprawa wyląduje w sądzie
jedno mnie ciekawi dlaczego dali wiare babie jesli ty miałes świadka i drugie to ze ona również wyrwała zarzuty
jakos nie trzyma mi sie to kupy
wychodzi na to ze zostałeś uznany sprawca zdarzenia,a kobieta ???
UWAGA! Skargi i żale do firmy BARTPOL Ostrowiec Św ( oddział Kingsoftu )
http://www.a3-club.net/forum/showthr...-Kingsoftu-%29
aby aby aby aby aby aby
A jakieś szkody widoczne na aucie są ?
Nie ma szkód na aucie.. A tamta kobieta ponoc też dostala zarzuty..
A więc przeczytaj post #10 .Tak się kończy tym którzy są nastawieni bojowo, nie miałeś żadnej szkody a oczekiwałeś oświadczenia.Widziałeś w tej kobiecie pijaczkę chorą psychicznie a tak nie było, więc nie z zdziw się jak zostaniesz winnym napisałem ci to dużo wcześniej.
Nie ma czegoś takiego jak racja. Są fakty. Kobieta uderzyła w mój samochód i to jest fakt. Jeśli nie nadaje się do tego żeby prowadzić auto to niech go nie prowadzi. Nie lubię podnosić takich argumentów, ale co jeśli w innej sytuacji znowu nie zorientuje się że jej auto się stacza i kogoś potrąci? Ja nie dałem się wyprowadzić z równowagi, potrafię zachować zimną krew w takich sytuacjach więc zachowywałem się kulturalnie i nie chciałem robić problemów. Nie podniosłem nawet głosu na tą kobietę. A wiem jak to bywa w takich sprawach bo 1,5 roku temu sam byłem sprawcą i też szkody były niezauważalne a gościu pieklił się niesamowicie. Tylko że ja potrafiłem przyznać się do błędu i spisać oświadczenie.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)