Fura chodzi jak należy, wtyczka od modułu nie łączyła, wystarczyło ja przeczyscic i śmiga
Fura chodzi jak należy, wtyczka od modułu nie łączyła, wystarczyło ja przeczyscic i śmiga
|
Od jakiego modułu ?
Mam ten podobny problem z tym że na tylko na gazie, moje A3 AGU przestało chodzić na trzecim garku (na LPG tylko, a na PB tylko lekko drgał), więc wyjąłem świece, ciutkę w trzeciej było oleju, wymieniłem wszystkie, ale nadal chodził na trzech - na LPG, na PB bajeczka. Wymieniłem zatem 1 z wtrysków (trzeci) gazu bo się okazało że zdechł, no i na pierwszy rzut ok wszystko było ok, ale po paru dniach zauważyłem że na LPG szarpie silnikiem, nie widać tego na obrotomierzu, ale czuć pod tyłkiem bo całą budą trzęsie, a jak maska otwarta to szarpie nią jak żaglem. Wtrysk wymieniał mi znajomy fachura gazownik do którego mam spore zaufanie, odwiedziłem go jeszcze raz zerknął na mapke od LPG i inne pierdółki i mówi że wszystko wygląda ok, podpiął kompa, błędów zero, i z tym wypadaniem zapłonów też coś patrzył i mówił że jest ok.
Czy ktoś ma może jakiś pomysł ?
nie znam sie na agu ale mam aum ... masz przerwe na kablu ( aug) lub ciagnie lewe powietrze na przepsustnicy... jesli chodzi o lpg to moze masz znow problem z jedna z cewek.... Powiec cos wiecej na temap lpg lub samego serca ;p
ps jak szarpanie to swiece na 99%%
kurcze świece wymieniłem 500km temu, ale dla pewności wsadziłem jeszcze inne też nowe i wsadziłem jeszcze raz te stare, no i to samo (PB - ok, LPG - trzęsie) :/. Czy ciągnie lewe powietrze - to moja pierwsza myśl w sumie była i wszystko przejrzałem i nie ma takiej opcji raczej. Gdybym miał przerwę na kablu to chyba na PB też by coś było czuć, ale postaram się i to sprawdzić choć na benzynce wszystko hula należycie.
Witajcie,
Na początku wspomnę iż przeczytałem chyba wszystkie posty o łańcuchu rozrządu i o napinaczu i ich wymianie i nic mnie tam nie pasuje z moimi objawami (nie mam żadnych stuków itp, oraz spadku mocy, czy dynamiki w pewnych zakresach obrotów) i teorią mojego mechaniora.
Silnik: AGU wszystko seria + LPG, przejechane lekko ponad 200 000 ( przynajmniej z licznika tyle wynika)
Objawy: Szarpanie silnikiem na biegu jałowym i tylko na biegu jałowym, na LPG bardzo, na PB delikutaśnie a czasem w ogóle (samym silnikiem, nie obrotami, obroty trzyma równiutko). Jeździ dobrze, a przynajmniej nie zauważyłem zmiany, błędów w vag'u brak, tylko to trzęsienie silnikiem na biegu jałowym, jak stoję na światłach to aż mi całą budą trzęsie. Kiedy było chłodniej mniej więcej jeszcze z miesiąc temu, szarpał tylko na LPG, na benzynce było ok (albo to wina cieplejszych dni, albo mój problem się pogłębia). Prostsze usterki sam wyeliminowałem jak np świece i możliwość zaciągania lewego powietrza.
Teoria mechanika: "Wyciągnięty" łańcuch zmiennych faz rozrządu (nie wiem, czy dobrze go nazywam, ten po prawej stronie silnika jak się stoi z przodu auta), bądź uszkodzony/zużyty napinacz tego łańcucha, całość(łańcuch + napinacz + uszczelka + uszczelka pod pokr. zaworów) wyceniono mi na 600 parę złotych + robocizna za niecałe 400zł co razem dało 1007 zł dokładnie.
Teraz moje pytanko: czy teoria mechanika jest prawidłowa ? fakt faktem ten łańcuszek trochę słychać, taki delikatny szelest, (wg instrukcji jak czytałem, działać on powinien dożywotnio, a z innych źródeł i objawów - wymiana dopiero jak słychać jakieś terkotanie czy coś w tym stylu) czy może on powodować jakieś błędne "ustawienie się" fazy rozrządu i przez to powoduje to całe szarpanie silnikiem ? jak twierdzi mój mechanik. Dlaczego więc na LPG jest to 50razy bardziej odczuwalne niż na PB ? czy jeśli teoria mechanika jest słuszna to nie powinno mi też falować obrotami ? Szkoda mi trochę wywalić 1000zł i nie odczuć prawie żadnej zmiany.
Witam. Podepnę się pod temat.
Otóż mam problem z A3. 1997r. AGU, 1.8T.
Po wymianie akumulatora autko zdecydowanie osłabło. Ale wiem, że to przyczyna przepustnicy. Zawsze miałem podobnie po odłączeniu aku itp, wtedy wystarczyło wyczyścić dobrze przepustnice, odłączyć aku znów, potem zrobić adaptacje i działało.
Teraz jest podobnie, jeździłem co prawda jakiś czas w trybie awaryjnym (prawie nie pompowała turbinka), jednak coś zaczęło przerywać. Zrobiłem porządną adaptację VAGiem, teraz już turbo pompuje mocno, silnik jest zdecydowanie mocniejszy ale.... Ale przy wyższych obrotach przerywa dość mocno. Nie wkręca się jak powinien. Gdy delikatnie dodaję gazu-jest ok. Ale gdy wcisne pedał w podłogę to strasznie przerywa. Zarówno na PB jak i LPG. Nigdy wcześniej takiego problemu nie miałem. Dodam jeszcze, że czuć niedopaloną mieszankę.
Na odłączonym przepływomierzu jechał, ale znów w trybie awaryjnym - jednak nie przerywał.
Rano dziś wstałem, odpaliłem, przejechałem się i przez pół kilometra szedł jak burza, bez przerywania, ale po delikatnym nagrzaniu znów zaczęło. Dodam jeszcze, że mam problemy z odpaleniem na ciepłym silniku. A jak autko postoi z 1,5 dnia to odpala na dotyk.
Czy mogę w tym wypadku obstawić którąś z cewek? Być może po nagrzaniu przestaje działać jak należy.
Sprawdziłem dziś szczelność rury wychodzącej od filtra powietrza. Jest szczelna, bo zasysało dość mocno gdy ją zdjąłem i włożyłem rękę.
Zauważyłem jeszcze, że silnik jakby głośniej pracuje. Tak jakby gdzieś była nieszczelność za silnikiem w okolicach turbosprężarki. Ale gdzie tam może być coś nieszczelnego??
Ostatnio edytowany przez Lukasiu - 18-06-16 o 14:47
Witam,
Od pewnego czasu walczę z moją audiczką 1.8T quattro AQA+LPG, auto zaczyna mi się dławić przy mocnym przyśpieszaniu(od 2000-3800), później zaczyna iść elegancko, dodam, że po przejechaniu 10-15km, problem ustaje i wszystko jest okej... Oczywiście nie ma różnicy czy jade na gazie, czy benzynie.
Komputer nie pokazuje żadnych błędów, parametry turbiny w normie, cewki całe, świece nowe, gaz wyregulowany. Generalnie wszystko jest okej, mechanicy mówią, że jest to na 100% problem mechaniczny.
Czy może być to wina sprzęgła, bądź dwumasu ?
Proszę o pomoc, pozdrawiam
Witam Panowie.
Też przychodzę z takim problemem. Silnik zaczął przerywać przy głębszym wciśnięciu pedału gazu, dziś rano było tak tylko gdy chodził na gazie po przełączeniu na benzynę silnik odzyskiwał moc i przyśpieszał już dynamicznie i normalnie. Po południu problem troszkę się powiększył bo na gazie jak przerywał tak przerywał ale doszedł ten problem że na benzynie też przerywa zdecydowanie z mniejszą częstotliwością ale jednak. Zdarza się często stojąc na światłach że silnik jakby przez moment gubił zapłon i znów go łapał takie delikatne wypadanie przez co czuć te drgania na karoserii (czuć na fotelu że silnik gubi iskrę) Co może być problemem? Kable zdrowe robiłem test w ciemnym pomieszczeniu i spryskiwaczem wody brak żadnych przebić. Tydzień temu założyłem osłonę pod całym spodem silnika i przerobiłem troszkę odowietrzenia ODM. odpowietrzenie odmy korbowej pociągnąłem wężem pod auto tak samo zrobiłem z odmą która wychodzi od korka wlewu oleju. Końcówkę która łączy się z rurą od filtra powietrza zatkałem by nie łapał "lewego powietrza". Doradźcie coś Panowie.
moje auto w taki sposób wykończyło już na lpg 2 cewki zapłonowe. identyczne objawy, które występują głównie na niskich obrotach i podczas dodania gazu
sprawdzić błędy w aucie, u gazownika i dopiero
świece są ok oczywiście? co 10-20 tys zmieniane?
http://olx.pl/oferty/uzytkownik/wqjx/ - Moje ogłoszenia w serwisie OLX.pl
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)