Cześć.
Mam gorącą prośbę. Przeczytałem już chyba z pół internetu na temat tego jak prawidłowo zmierzyć poziom oleju w silniku i już zgłupiałem. Czy możecie jakoś fachowo wyjaśnić mi, która metoda jest prawidłowa?
Jedni piszą, że na całkowicie zimnym silniku, najlepiej po całonocnym postoju, inni (w tym nasza instrukcja do 8P), że silnik rozgrzany do temp. roboczej, wyłączony i odstany kilka minut.
Pytam, bo mam dziwną sytuację. Wychodzę przedwczoraj z roboty i myślę, sprawdzę olej, bo dawno nie sprawdzałem. Auto stało nieodpalane kilka godzin. Stan? Z jednej strony bagnetu 2mm poniżej MAX, z drugiej strony 3mm poniżej MAX. Bierze olej? Ostatnio olej sprawdzałem w grudniu 2500km temu i dolałem tak na oko może z 40-50ml (choć sam nie wiem czy słusznie bo auto chyba wtedy nie stało idealnie równo). Wróciłem do domu, zostawiłem samochód na placu przed domem (równiutko) i po jakichś 35 minutach poszedłem sprawdzić. Nie dość że idealnie z kreseczką MAX, to jeszcze z obydwu stron bagnetu tak samo - tak jak powinno być.
Dziś po kilkunastu godzinach spędzonych w garażu ponownie sprawdziłem i sytuacja znów odmienna. Z jednej strony bagnetu 1mm poniżej MAX, a z drugiej strony 2mm poniżej MAX. Prawdopodobnie przedwczoraj samochód stał lekko przodem do góry, stąd wartości były niższe. W sumie, to dotychczas nie sprawdzałem oleju regularnie (wręcz bardzo rzadko), więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy ten poziom się obniżył, czy też był taki od samej wymiany oleju.
Dodatkowo, proszę pomóżcie mi określić pola na moim bagnecie, które to na pewno MAX:
- koniec zakratkowanej przestrzeni
- dwie dziurki
- czy wcięcie w bagnecie
Ostatnie zdjęcia, to z dziś na ciepłym silniku po godzinie od zgaszenia (ale na małej nierówności). Chciałem tylko oddać przybliżony stan.