Witam,
przedwczoraj byłam w ASO na przeglądzie, na koniec przeglądu podłączyli komputer zeby sprawdzic czy wszystko ok.
sprawdzając klimę na kompie wyskoczył im jakis błąd(niesprawnosc silniczka), który nie mozna było usunąć. Pan stwierdzil ze potrzeba na to troche czasu i zebym podjechał kiedys na dluzej na wykasowanie tego błędu.Przegląd trwał juz ponad 2 godz. wiec odpuscilem, nie chcialo mi sie czekac.
Były to godziny wieczorne wiec po wyjechaniu z ASO ne sprawdzalem klimy ani z niej nie korzystałem. Na drugi dzien jadąc do pracy chciałem włączyć klimę i..... problem.. przycisk ECON nie chcial zgasnąc.... więc po pracy wieczorem znowu odwiedziłem ASO.
Komp ponownie pokazał błąd w klimie(niesprawnsc jednego silnikczka), panowie po dluzszej naradzie stwierdzili ze trzeba go wymienic i wtedy prawdopodobnie zgasnie ECON i klima zacznie chodzic.
Mnie nie daje spokoju to ze przyjezdzając na serwis kima dzialala, jak wyjechalem to juz nie.
Ok, może błąd był od dawna ale klima mimo błędu działała, teraz natomiast nie.
Panowie twierdzą ze podłączając komputer nie ingerują w nic i nie prawa nic sie uszkodzic dodatkowo, a to ze klima padła prawdopodobnie zbieg okolicznosci i akurat podczas przeglądu silniczek calkowicie padł a wczesniej moze ledwo zipiał....
ręce mi opadly bo oni na kazdm kroku podkreslaja ze po wizytach w ASO daja gwarancję na częsci i robocizne.... jednak jak przyszlo co do czego to jest troszke inczej.
jak ewent. z nimi gadac? oni chca za wymianę silniczka 350 zl i jesli nie pomoze to beda mnie czekac dalsze i pewnie bardziej kosztowne zmiany.