Witam, posiadam A3 w kolorze LY7M, kupiłem je uszkodzone, dodatkowo jest "poszturchane" ze wszystkich stron. Bym mógł jeździć kupiłem tylko to co potrzebne, resztę pomalowałem na podwórku i jakoś to było. Teraz chciałem to ogarnąć i jest problem natury oczywiście finansowej. Ogólnie elementy nadwozia w moim kolorze rozchodzą się jak świeże bułeczki, a jeśli już to są 2x droższe od innych kolorów czy odcieni srebrnego. I tu pytanie, czy jednak szukać ładnych elementów w kolorze i przepłacać czy malować. Jest tego sporo bo lewe drzwi, błotnik, maska i zderzak. Już nawet myślałem o kupnie anglika, ale ciężko znaleźć by miał wszystko co mi potrzebne, dodatkowo ładne lub bym nie był od cholery w plecy. Co radzicie?