Witom pieknie
Tyle tu na forum informacji na temat przekaznika świateł awaryjnych/kierunkowsazów, ale ja ciągle nie wiem, czy to jest to co boli moje auteczko. Sprawa wygląda następująco: po włączeniu prawego czy lewego migacza wszystko działa poprawnie, kierunkowskazy mrygają itd. Dopiero po wyłączeniu cykadło przez chwilę cyka jak szalone a następnie się uspokaja. Sprawa pogarsza się coraz bardziej, bo nawet w czasie spokojnej jazdy prostą drogą, gdy najedzie się na jakąś dziurę cykadło potrafi od niechcenia pocykać sobie jak najęte. Co więcej, jak wyłącze światła awaryjne cykadło również szaleje. Z tego co widzę na forum, może to być również przełącznik kierunkowskazów znajdujący się koło kierownicy. Tylko dlaczeko cyka on również po wyłączeniu awaryjnych Jestem lekko Proszę o info. Pozdrawiam