Zerwany łańcuszek wałków rozrządu

[tomasz7770]

https://scr.hu/RdKMOv

https://scr.hu/5vO2DD

palkarz_85 trochę ci zobrazowałem , pamiętaj po każdym założeniu zębatki łańcuszkiem dla przymiarki czy przykręceniu sruby zębatki na koniec sprawdzasz, czyli ustawiasz OT na pasku rorzadu bo mogło się delikatnie przesunąć z ta blokadka i dopiero wtedy sprawdzasz te odległości na wałkach czy sa takie same .
ja te ustawienia robiłem bez naipnacza tego łańcuszka bo przeszkadzał mi w zakładaniu tej zębatki, jak już masz ustawione oznaczyłem sobie łańcuszek po obu stronach i po ząbku na zębatce i wtedy zakładałem napinacz i skrecałem reszte

[palkarz_85]

Dodałem Ci kolejny filmik od 2.0 TFSI, i masz tam na 100% kropkę na zębatce małej, która powinna się pokrywać z tą strzałką na której chodzi ten wałek, nie cały tydzień temu z bratem składałem 2.0 FSI więc jestem pewny na 100%, pytanie czy Ty jesteś pewien że masz dobrze złożone? Jak jesteś pewien że masz dobrze, to mogą być jeszcze inne przyczyny, które wyczytałem w necie, to np. zatkany kanalik nastawnika faz rozrządu, lub luzy na klinie, albo i taki przypadek jak tu na filmie

U mnie to wykluczone ponieważ nastawnik czujnik jak i ten dekielek są nowe z ASO full original. Myślę że w środę albo w piątek to zrobię, najpóźniej w sobotę jak są znaki śle browary.

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

[palkarz_85]

https://scr.hu/RdKMOv

https://scr.hu/5vO2DD

palkarz_85 trochę ci zobrazowałem , pamiętaj po każdym założeniu zębatki łańcuszkiem dla przymiarki czy przykręceniu sruby zębatki na koniec sprawdzasz, czyli ustawiasz OT na pasku rorzadu bo mogło się delikatnie przesunąć z ta blokadka i dopiero wtedy sprawdzasz te odległości na wałkach czy sa takie same .
ja te ustawienia robiłem bez naipnacza tego łańcuszka bo przeszkadzał mi w zakładaniu tej zębatki, jak już masz ustawione oznaczyłem sobie łańcuszek po obu stronach i po ząbku na zębatce i wtedy zakładałem napinacz i skrecałem reszte

Ja właśnie nie robiłem tak oczywistej rzeczy jak ponowne sprawdzenie znaku ot na rozrządzie....może tam się rozjeżdżało. Bardzo dziękuję za cenna sugestię.

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

[tomasz7770]

Wrzucam ostatni fimik z mojego auta jak chodzi auto po tym zerwanym łańcuszku , oczywiście mowa tu o moim przypadku co pisałem wcześniej , naprawa bez sciągania głowicy
wymiana tylko samego łańcuszka i napinacza i auto ma teraz przejechane 900 km poniżej filmik :

[mosio24]

U mnie to wykluczone ponieważ nastawnik czujnik jak i ten dekielek są nowe z ASO full original. Myślę że w środę albo w piątek to zrobię, najpóźniej w sobotę jak są znaki śle browary.

Nastawnik nowy itp, ale klin od nastawnika blokuje się na wałku, jeśli jest wyrobiony to nawet nowy Ci nie pomoże, jak całego wałka nie wymienisz. Więc dobrze jest chwycić wałek i nastawnik faz rozrządu i pokręcić w przeciwne strony, sprawdzić czy nie ma wyczuwalnych luzów, wiec lepiej weź jeszcze raz przejrzyj wszystkie materiały które Ci przesłałem bo widzę

Ja właśnie nie robiłem tak oczywistej rzeczy jak ponowne sprawdzenie znaku ot na rozrządzie....może tam się rozjeżdżało. Bardzo dziękuję za cenna sugestię.

że tylko przeglądasz obrazki i wyrzucasz je do kosza....

[palkarz_85]

Auto naprawione.... teoretycznie. Wałki ustawione, rozrząd też. Co do znaku to nie było żadnego na drugim z wałków (załączam foto). Pojawił się inny problem, teraz wyskakuje błąd P0011. Dodam że zerwał mi się klinek na nastawniku faz rozrządu ale rozrząd ustawiłem na znakach co do milimetra, krzywki wałków co do milimetra. Przejechałem autem około 400 km, wszystko ok, moc jest, wolne obroty są a tu nagle check engine...
Po wykasowaniu błędu, nie pojawia się. Wskakuje losowo po dluuuugim czasie.

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

[palkarz_85]

Nastawnik nowy itp, ale klin od nastawnika blokuje się na wałku, jeśli jest wyrobiony to nawet nowy Ci nie pomoże, jak całego wałka nie wymienisz. Więc dobrze jest chwycić wałek i nastawnik faz rozrządu i pokręcić w przeciwne strony, sprawdzić czy nie ma wyczuwalnych luzów, wiec lepiej weź jeszcze raz przejrzyj wszystkie materiały które Ci przesłałem bo widzę

że tylko przeglądasz obrazki i wyrzucasz je do kosza....

Kolego dziękuję za pomoc.
Wszystko analizuje dokładnie i ustawiam tak jak powinno. Jednakże muszę znowu wymienić nastawnik zmiennych faz rozrządu gdyż
ten błąd występuje ponieważ nie ma tego klinka. Tam pewnie musi być co do milimetra. Gdy teraz kupowałem nastawnik był on tylko
w komplecie z dekielkiem i czujnikiem (2100 zł i tylko w Audi/VW). Czy ktoś z was posiada sam nastawnik ?

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

[mosio24]

Co do znaku to nie było żadnego na drugim z wałków (załączam foto)

Na tym lewym wałku, na którym jest ta mniejsza zębatka, od lewej strony masz zaznaczony punkt

Od lewej masz kropkę po prawej nie ma nic, znowu źle patrzysz
Powiem Ci że masz pecha.... na allegro znajdziesz nastawnik faz rozrządu, ale sam nastawnik Ci nic nie da, będziesz musiał wymienić cały wałek, bo pewnie ma wyrobione miejsce na klin i będziesz miał powtórkę z rozrywki, teraz musisz szukać tego klina bo ci narobi jeszcze większego bigosu. I przeczyść te wszystkie kanaliki od pompy faz rozrządu i nie zaszkodzi jeszcze sprawdzić ciśnienie pompy oleju plus wymiana oleju. Ciśnienie na tłokach też masz rozjechane, zrób jeszcze raz z próbą olejową bo więcej niż pewne puszcza Ci na zaworach po twoich przygodach Jak naprawisz to pchaj go do żyda..

[JesseJames]

Mi też strzelił łańcuch podczas ruszania, (miesiąc po zakupie...) musiałem wymienić sam łańcuch, napinacz i pokrywę, od razu płukanka, wymiana oleju i filtrów.
Po złożeniu do kupy odpaliła za pierwszym razem. Teraz mamy za sobą jakieś 40k kilometrów i pojawił się mały problem, być może związany z tą awarią.
Mianowicie: jakieś trzy miesiące po powyższej naprawie auto miało problem z kolejnym odpalaniem. Komputer pokazał czujnik położenia wałka rozrządu. Czujnik został wymieniony i przez ponad półtora roku miałem spokój.
Sytuacja się powtórzyła, czujnik wymieniony, spokój na pół roku.
A teraz... Wymiana czujnika nic nie daje. Samochód odpala po dłuższym postoju (choć wydaje mi się, że może trochę dłużej niż kiedyś) w każdym razie wystarczy ją zgasić i spróbować odpalić znowu. Kręci i odpala za drugim, trzecim razem. Niezależnie czy ciepła, czy zimna. Czasami odpali za pierwszym, ale towarzyszy temu skok obrotów i dźwięk jakby się zadławiła.
Skasowanie błędu pomaga na jakiś dzień-dwa, auto odpala normalnie.
Wydałem już koło 3tys. na naprawy, uszczelka pod głowicą, jeszcze raz wymienili łańcuch z napinaczem, czujnik położenia wałka, wału, a problem jak był, tak jest.
Macie jakieś pomysły? Znacie jakiegoś magia który mi to ogarnie?

[mosio24]

Temat rzeka... wymyślać można nieskończenie wiele przyczyn, i wcale nie mówione że przyczyna leży w tej awarii którą miałeś, a po drugie to padaj jaki dokładnie błąd Ci wyrzuca, podłącz kompa wykasuj wyuczone wartości, wtedy logi statyczne i dynamiczne, wrzuć na tę stronkę http://log.malonetuning.com/upload podasz nam linki i będziemy szukać anomalii