Pragne wam sie pochwalic, ze dzis mija 5lat jak kupilem swoja niunke.
Miala wtedy niecale 2 latka ,21tys przebiegu i pachniala nowoscia(i kosztowala kupe piniorow, ale bylo warto )
Wydaje mi sie ze jestem forumowiczem z najdluzszym stazem posiadania A3
Zrobilem nia przez ten czas 95tys kilometrow (jak na TDI nie tak duzo).
Przez ten czas tylko 3 razy cos sie dzialo w tym 2-razy z mojej winy.
1. zepsul sie(spalil) przekaznik od swiec zarowych, posiadacze TDI wiedza ze to czesta usterka.
2. Poszedl przegub lewy i stanalem na drodze - ewidentnie moja wina(bylo tak nie dawac)
(baj de łej prawy tez tyrka ale juz chyba z rok czasu)
3. Awaria pompy wtryskowej ( zawsze karmilem moja A3 w KFC, to zachcialo mi sie tanszego McDonalda, przez pewien czas bylo ok, a potem zaczely sie jaja). Na szczescie skonczylo sie na konkretnym czyszczeniu baku i calego ukladu i skasowaniu bledow.
ofcorz takich ****reli jak czujnik stopu, czy akumulator nie licze bo to ekspolatacja
Krotko mowiac jestem bardzo zadowolony, wszystkim zycze takiego autka, przy dobrych wiatrach z poczatkiem przyszlego roku zmienie ja na mlodsza siostrzyczke 8P ofcorz z pyrkajacym silnikiem.
P.S.
zapomnialem jesio o przeplywomierzu , ale w silnikach VAG-a to juz chyba nie usterka tylko eksploatacja