Witajcie. Sprawa wygląda tak. W moim A3 8L 1.8T ARZ seria po programie, miałem problem z zapętlaniem wtrysków powyżej 5200 obrotów. Na wstępie dodam że dolot sprawdzony kompresorem, wszysttko szczelne, DV sprawne, przepływka nowa, N75 nowe itp itd. Mój zaprzyjaźniony tuner który jakiś czas temu robił mi ten program stwierdził że prawdopodobnie seryjne wtryski 320cc nie wyrabiają, do czego nie byłem zbyt przekonany bo program nie jest jakiś mega wysilony, po przepływce wnioskuję i po tym jak auto jedzie że jest tam 190 KM z jakimś małym hakiem. No więc dziś założyłem wtryski od S3 APY 380cc, wsad został zmodyfikowany pod te wtryski, i co się okazało? Auto praktycznie z dołu nie wstaje, jedzie o wiele gorzej, gdzie wcześniej wręcz rwało do przodu jak głupie. Górą do końca skali obrotów faktycznie czuć że nie przestaje iść gdzie wcześniej przy 5300 obrotów łapało muła. Zamieszczam logi jak było przed wymianą wtrysków a jak po:
Przed:
http://vaglogi.pl/log-115_118_D5kE2R.html
http://vaglogi.pl/log-002_033_7G3mp0.html
http://vaglogi.pl/log-003_020_L8pwh.html
Po:
http://vaglogi.pl/log-115_118_HRO14.html
http://vaglogi.pl/log-002_033_4DP3l9.html
http://vaglogi.pl/log-003_020_FSN6y.html
Moje odczucie jest takie że w dolnej partii obrotów czegoś jej brakuje, doładowanie takie samo a to nie chce jakoś jechać, tak jakby za mało paliwa dostawała. Po napięciach sondy widać że po wymianie wtrysków od samego dołu są zupełnie inne, niższe napięcia. Gdy zapytałem mojego tunera o to odpowiedział że paliwo jest ok co widać po lambdzie i czasach wtrysków, i że nie wie dlaczego auto gorzej jedzie bo on nic więcej nie zmieniał. A jak chcę żeby było jak wcześniej
to żebym założyl spowrotem stare wtryski.. Nie podważam jego zdania bo pomógł w tylu sprawach i zawsze miał rację, ale tego po prostu nie mogę zrozumieć. Co o tym sądzicie? Po wymianie wtrysków na większe napięcie na sondzie będzie inne? Czy może wtryski same w sobie są jakieś walnięte, zapchane czy coś?