Witam
Auto mamy od niedawna, podczas zakupu nie zwróciliśmy uwagę (pewnie z podekscytowania) ale teraz nie da się tego nie czuć.
Plastiki deski rozdzielczej oraz te w drzwiach (wydaje się że to ten sam materiał) śmierdzą jakby były wykonane ze zniczy cmentarnych!
Smród nasila się szczególnie w słoneczne i ciepłe dni ale i w chłodniejsze czuć nieprzyjemną woń.
Może wydawać Wam się to śmieszne ale przez ten problem odechciewa się jazdy. Zresztą samopoczucie po jeździe również nie jest najlepsze.
Próbowaliśmy pełnego ozonowania (w specjalistycznej firmie), mycia wszystkich plastików środkami myjącymi ale niestety nic nie pomaga.
Pracownik serwisu autoryzowanego audi stwierdził że auto jest nowe (2016r.) więc musi tak pachnieć ...
Czy mieliście podobny problem, jak sobie z nim poradzić?
Czytałem że auta przechodzą od kilkunastu lat specjalne testy właśnie na emisję zapachów, tak się składa że chyba tylko w Europie dopuszczalne są tak wysokie zakresy "smrodu". Ale ten nasz jest tragiczny. Mamy nawet ochotę oddać auto na takie badanie. Nie wiemy tylko czy jesteśmy finansowo przygotowani na taki wydatek (koszt być może będzie poza naszym zakresem) ale musimy jakoś udowodnić sobie i audi że coś jest nie tak.
Macie jakieś propozycje?