ja w maju zmieniłem na olej syntetyczny 5w-30 opel chevrolet genuine i on jest najtańszy ze syntetyków czyżby przez niego zwiększyło się spalanie oleju?
ja w maju zmieniłem na olej syntetyczny 5w-30 opel chevrolet genuine i on jest najtańszy ze syntetyków czyżby przez niego zwiększyło się spalanie oleju?
Ostatnio edytowany przez krzyho - 15-09-19 o 19:23
|
Witam, kupiłem tanio A3 8L z silnikiem 1.6 AKL + GAZ(LPG Tech).
Autko wydawało się w porządku do wymiany takie rzeczy jak tarcze + klocki przód/tył, z tyłu zaciski raczej też do wymiany bo zapieczone totalnie, oponki do wymiany oraz sprzęgło. Tyle rzeczy które znalazłem i zbiłem troszkę cenę. Ogólnie auto kupiłem za niecałe 3000zł, 1998r całe auto w pierwszym lakierze, nigdzie nie bite, delikatne obcierki eksploatacyjne, zawieszeniowo ok, jeździ prosto nie kopci ale dużo oleju zużywa oraz dymi spalonym olejem jak się odkręci korek na odpalonym silniku lub wyciągnie bagnet olejowy.
Pierwsze po zakupie to dałem od razu na wymianę oleju (Valvoline MaxLife10W40) + płukankę TEC2000, oraz sprawdzenie u gazownika gdyż gaz się nie załączał.
Do wymiany miałem uszkodzony czujnik temperatury reduktora oraz wykryli do wymiany czujnik położenia wałka rozrządu. (Czujnik Halla).
Objawy : szarpanie, brak mocy, dławienie się po przygazowaniu, delikatne falowanie obrotów.
Mechanik do którego jeżdżę popatrzył na auto i stwierdził że mam zapieczone pierścienie i dlatego dymi tak i czuć spalony olej lub ogólnie spaliny, silnik trochę nie równo chodzi. Powiedział że czeka mnie remont silnika który wiąże się z kosztami około 4500-6000zł. Chciałbym prosić o poradę gdyż autko wydaje się fajne i po za pierdołami to wydawało mi się że można z niego coś zrobić fajnego na dojazdy do pracy i małym kosztem, szczególnie licząc że pracując w hurtowni motoryzacyjnej mam dostęp do części po dobrych cenach. Do tej pory wymieniłem we wnętrzu auta gałkę zmiany biegów gdyż poprzednia była już zużyta oraz zakupiłem antenę na dach gdyż nie posiadało auto. Moim celem było by mieć tanie autko na dojazdy do pracy i trochę przy nim podłubać, ale zastanawiam się nad sensem wymiany silnika na inny i ewentualnie w tamtym zrobić delikatny remont już jak będzie na wierzchu. Czy dać sobie spokój z tym autem i odkładać na coś innego?
Raczej nikt ci nie powie co masz zrobić, no ale czy ktoś ci zagwarantuje, że jak kupisz silnik to tam będzie wszystko super? No i ja osobiście po wymianie silnika nie pchałbym się w remont, bo już nawet nie masz go jak potem dotrzeć, sprawdzić itd
A chociażby sprzedasz go komuś, co wsadzi do auta, od razu przegoni z butem w podłodze, zatrze silnik i użeraj się, czyja była wina, że się zatarło
Hmm w sumie to myślę czy nie kupić silnika który ma sprawdzoną kompresję i gwarancję rozruchową. Albo po prostu na razie będę dolewał oleju i patrzył jak to wygląda ile go wciąga i czy da się jeździć. Póki co muszę wymienić ten nieszczęsny czujnik położenia wałka rozrządu bo autko szarpie jak szalone i nie ma mocy + rozłącza gaz i jedzie na benzynie...
Te silniki są tak stare i dojechane, że znaleźć w dobrym stanie będzie problem, a poza tym one lubią sobie popić i ten mit ich pancerności jest przesadzony. Jeśli cylindry nie są jajowate to remont spokojnie powinien się zamknąć w 3tys. z robocizną. To jest prosty silnik z tanimi częściami.
Właśnie myślę czy samemu dam radę zrobić remont, części mam po taniości ale nie wiem czy się tez kalkuluje wszystko, trochę gratów jest do kupienia i zrobienia kilka pierdół w aucie. Typu podsufitka do wymiany, zrobienie Audio od podstaw, zamki ogarnąć, wycieraczkę, antenę Mam świadomość że stare autko ale w sumie dlatego patrzyłem na stan zewnętrzny bo silnik można tanio wyremontować i później cieszyć się tanim w eksploatacji autkiem miejmy nadzieję
Powiedzmy szczerze, że kupiłeś zmęczone auto za 3tysie i przynajmniej drugie tyle trzeba wsadzić żeby to miało ręce i nogi, a potem znowu w **** żeby cieszyło. Czasem lepiej się wstrzymać i doskładać parę zł niż się bujać z wynalazkami ale zapewne jesteś jeszcze młody i Ci się chce z tym użerać
Jeszcze młody ale już nie szczeniak (29lat) swoje już przejeździłem i doświadczyłem. Szczerze mówiąc teraz jak ogarnąłem autko trochę mechanicznie to jeździ się o niebo lepiej. Teraz tylko została regulacja gazu bo nie chce się załączyć i jeździć obserwować a jak będzie jakiś hajs to delikatnie jakieś pierdołki można robić. Wymieniłem uszczelkę pod pokrywą zaworów, odmę, czujnik położenia wałka rozrządu + przewody zapłonowe, tłumik środkowy i końcowy + dowiedziałem się że katalizator muszę szukać powoli bo jest pusty w środku . Będę obserwować w jakim stopniu silnik wciąga olej i zobaczę co dalej. Na chwilę obecną jestem zadowolony, autko jeździ całkiem fajnie się zbiera jak na taki mały silnik i w takim stanie.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)