Witam
Do bolączek naszych A3 można dodać uszkodzony hamulec ręczny – nie można zaciągnąć ręcznego ponieważ zapadka się nie zapina.
Spowodowane jest to dlatego, że przycisk to taka większa część, która zakończona jest na samym końcu takim oczkiem.
Cała część jest z plastiku i to właśnie jest przyczyna, że po kilku latach eksploatacji hamulec przestaje działać (plastik na końcu pęka).
Po pierwsze nie musimy rozbijać nitów osłony.
Jest prostszy sposób.
A więc albo z Allegro, albo z ASO VW/Audi (mniejsza cena niż na Allegro) kupujemy sam przycisk, można już kupić z wersji poliwtowej czyli z chromowym przyciskiem.
Numer części: 1J0 711 323 D 2ZZ, cena w ASO VW/Audi: 14.64 zł, a w ASO Skody: 18.23 zł.
Zabieramy się do rozbiórki, a więc najpierw ściągamy plastikową/skórzaną osłonę.
Ukaże nam się metalowy korpus, od góry widzimy dwie dziurki, w pierwszej porusza się nam trzpień i od niego zaczniemy.
Żeby się on poruszał tylko w małym zakresie, do środka są zagięte blaszki. Blaszkę od strony przycisku odginamy, aby trzpień miał większy zakres ruchu.
Następnie trzeba będzie zdemontować plastikowe osłonki zębatki (te czarne).
Występują po obu stronach i przechodzą przez metalową część (przez otwory), gdzie się zatrzaskują. Można to zrobić płaskim śrubokrętem, oczywiście delikatnie.
Po zdemontowaniu osłon, wygląda to tak:
Teraz bierzemy się za zdemontowanie stalowej zębatki, trzyma się ona bardzo mocno, ale młotkiem sobie poradzimy. Po prostu wybijamy ją ze środka. Jest też inny sposób, chwytamy ją kluczem francuski i mocnymi ruchami na boki wyciągamy zębatkę (sprawdzone przez Moruso).
Co nam do dało, ano to, że zapadka może teraz w te wolne miejsce schować się, a ten trzpień (jest to górna część właśnie zapadki) wyjdzie z oczka naszej starej plastikowej części, czyli przycisku. Plastikową część „przycisk” można teraz wyciągnąć do przodu, trzeba użyć trochę siły, można sobie pomóc wąskim śrubokrętem. Wychodzi ciężko, ale nową część umieszcza się znacznie łatwiej.
Przy montażu już nowego przycisku trzeba trzpień umieścić w oczku.
Teraz pozostaje nam wszystko poskładać i nie zapomnieć o zagięciu tej górnej blaszki.
Myślę, że zrozumiale przedstawiłem opis, jak ktoś nie będzie wiedział czegoś, to przy rozbiórce się już połapie w czym rzecz.
Życzę miłego reperowania.
Pozdrawiam
Tomasz_W-wa
zamieszczam link do instrukcji w PDF-ie gdyby fotki wygasły
http://hostuje.net/file.php?id=0d236...0b1bebb537b33c