Jeżdżę A3 2,0 TDI. Auto kupione w salonie, ma niecały rok i 40 tyś km i generalnie problem polega na tym, że "bierze" olej.
W czerwcu miałam wymianę. Miesiąc temu zapaliła się kontrolka wskazująca niski jego stan. Uzupełniłam, pojechałam do serwisu. Wszystko ok. Ale po miesiącu kontrolka ponownie sygnalizuje mi niski jego stan. Problem pojawił się po pierwszej wymianie jego, gdzie serwis zmienił shella na castrola.
Może serwis jest do "bani", olej? Brak mi już słów. I zastanawiam się czy to normalne?. Miałam różne auta i w żadnym nie dolewałam oleju. Uwielbiam ten samochód ale mózg mi paruje, a panowie w serwisie wskazują, że wszystko jest w normie. Nie dla mnie.