Witam wszystkich nie mam już pomysła co dolega mojej A3. Silnik sie dławi. Nie ma siły się rozpędzić momentami. Silnik był remontowany dwa lata temu i wszystko elegancko chodziło. Zauważyłem ze był pęknięty waż od serwa i zasysało lewe powietrze. Wymieniłem go i jest lepiej. Ale nadal słychać syczenie ale nie od strony uszczelek dolotu tylko w okolicach przepustnicy. Syczy jeszcze chwile po zgaszeniu silnika. Syczenie wedlóg mnie dochodzi za dolotem od strony kabiny kierowcy, ale nie z tego korka na dolocie tylko tam niżej miedzy dolotem a kabiną za przepustnicą. Czy takie syczenie jest normalne? Dodam jeszcze spostrzeżenie ze gdy odkręciłem dolot to było w nim sporo oleju. Jak przechylilem górną cześć dolotu to olej wyciekał przepustnicą. Czy to normalne? Auto nie brało nigdy oleju i teraz stan jest rownież w normie. Skąd ten olej sie tam wziął? Trzecie spostrzeżenie jest takie ze mam chyba rąbnięty czujnik ciśnienia wspomagania bo jak zdjąłem wtyczkę z niego to styki były zalane płynem do wspomagania. Czytałem w którymś poście zeby odłączyć ta wtyczkę i powinno pomoc w stabilizacji obrotów ale nic nie dało. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.