[maestro]

Ostatnio zdechły mi kierunkowskazy i sobie je naprawiłem. Przy okazji tej bardzo prostej czynnosci zrobiłem pare zdjęć. Może opis sie komuś przyda.

Objawy:
Kierunkowskazy czasami się zacinają i przestają mrugać świecąc się cały czas. Nie słychać "cykania" elektromagnesu przekaźnika.
Awaryjne działają OK.

Naprawa wymaga wyjęcia przycisku z modułem sterowania kierunkowskazami, który jest umieszczony nad radiem. To ten czerwony trójkącik
Aby wyjąć go trzeba:
- odkręcić popielniczkę; jedna śrubka
- wyjąc radio i zaślepkę wokół radia jeśli ktoś ma aby odkręcić dwie śruby mocujące plastik kokpitu
-odkręcić dwie śruby za popielniczką
- zdjąc plastik kokpitu ciągnąc od dołu i uważając na zatrzaski na wysokości klimatyzacji oraz na zaczepy na samej gorze nad przyciskiem świateł awaryjnych
-wsadzić swoją łapkę w miejsce po radiu i mocno wypchnąć przycisk awaryjnych

Przycisk po rozmontowaniu wygląda tak:









Jeden elektromagnes steruje awaryjnymi, drugi kierunkowskazami. Mi padł ten od kierunków.

Aby naprawić problem trzeba albo kupić nowy przekaźniki go wlutować zamiast tego RUSKIEGO złomu albo naprostować blaszkę odginającą stycznik.

Spokojnie możemy śrubokrętem wygiąć blaszkę tak, że kompletnie się odegnie do góry i wysunie na dole. Kombinerkami prostujemy wszystko tak aby w miarę możliwości umieścić cały stycznik spowrotem na swoim miejscu i aby był on równoległy do elektromagnesu. Powinno zadziałać, a jak nie zadziała to nowy element kosztuje 3 zł w sklepie elektronicznym.

Gdyby ktoś chciał stwierdzić czy czasem się cewka nie przepaliła to po wylutowaniu rezystancja cewki powinna byc ok 125 Ohmów.
w autach z rocznika 99 w gore wystepuje inna kostka do wlacznika swiatel awaryjnych