Otoz moj problem jest taki, wczoraj pod czas jazdy zgasl mi (przy predkosci 120 km/h) nagle silnik, przed tym zapalila mi sie kontrolka akumulatora, nastepnie nie moglam odpalic auta (odpalilo tylko na lekkim popychu).
Po dojechaniu do domku auto postalo i odpalilo za pierwszym razem.
Dzisiaj ponownie troche pojezdzilam po osiedlu postawilam auto i nie odpalilo, dopiero po odstaniu 30 min. odpalilo??
Czy to jest przekaźnik 109 czy cos innego.
Acha nie wiem czy to wazne, ale od kilku dni mialam dzwiek przy odpaleniu zepsutego bendixa, chociaz byl wymieniony na nowy.
Prosze o porade.