Problem polega na tym, że jak auto postoi co najmniej nieodpalane ze 3 dni, to przy odpaleniu rozrusznik jakby się zacinał. Zacznie ciężko kręcić i jakby się zacinał i przestaje kręcić. Po ponownej drugiej próbie dopiero odpala. Tak jest tylko po dłuższym postoju, bo normalnie pali jak trzeba. Akumulator został sprawdzony daje odpowiednie napięcie i jest dobry, rozrusznik też elektryk rozkręcił i wszystko ok, wirnik też i założył nowe szczotki.
Natomiast problem pozostał , a nowy kosztuje 980 zł oryginalny.