To ja się podzielę swoimi doświadczeniami z wymianą gum przedniego zawieszenia w Audi A3 8L. Od pewnego czasu strasznie stukało mi z prawej strony samochodu. Diagnoza - wybite gumy drążka stabilizatora. Zmierzyłem stabilizator (21mm) i poszedłem do sklepu. Kupiełem gumy firmy MOOG za 20zł, które mają średnicę wewnętrzną 21mm, bez garba. Obejmę zostawiłem, bo pasowała. Zresztą specjalnie chciałem ją zostawić i dopasować gumę, bo po co bawić się w dodatkowe koszty. Wymieniłem i cisza, choć na większych nierównościach miałem wrażenie, że jest ona zakłócana przez delikatne stuki, ale i tak było dużo lepiej niż wcześniej więc ogólnie byłem zadowolony. Niestety po miesiącu i przejechaniu ok 1500km samochód zaczął strasznie skrzypieć. Popsikałem WD40 i pomogło na tydzień. Wiedziałem, że to fuszerka z mojej strony więc zacząłem drążyć temat co dalej w takiej sytuacji. Skorzystałem z Waszych porad i kupiłem zestaw składający się z:
-gum drążka stabilizatora, które zamówiłem w ASO Skody, nr części 1J0411314R, cena 32,60zł/szt
-gumowych tulejek łącznika stabilizatora, zamówione również w ASO Skody, nr 1J0411327, cena 2,80zł/szt
-obejm firmy FORTUNE LINE nr kat.FZ91119, zamówione w InterCarsie, cena 5,90zł/szt Łącznie zapłaciłem więc 88,20zł.

Dużo póki co nie przejechałem, bo ok 1000km ale jest cisza kompletna, więc na ten moment jestem zadowolony. Gdyby się coś zmieniło to dam znać.

Rady, które może komuś pomogą. Zgodnie z sugestią innego użytkownika nie zamawiałem oryginalnych obejm, tylko te najtańsze które znalazłem w okolicy. Nie zgadzały się dwie rzeczy. Otwór, który spiłowałem ok 2-3mm oraz garb, który na oryginalnej gumie był dłuższy niż długość wypustki w obejmie. Zeszlifowałem więc kawałek garba (ok 10mm) z gumy tak by dopasować do opaski, którą mam. Co do gumowych tulejek z łącznika stabilizatora. By je wyciągnąć wystarczy przełożyć przez nie śrubę, zakręcić nakrętkę za którą łapiemy w imadle i trochę poobracać łącznikiem i guma wyciągnięta. Wystarczy tylko uważać, by nie uszkodzić łącznika (ja akurat miałem z tworzywa). Nowe tulejki wciskamy do otworu tak by przecisnąć kołnierz "do środka" za pomocą śrubokręta, którego używamy także by głębiej osadzić tulejkę w otworze. Nie umiałem jej przepchnąć śrubokrętem do końca więc resztę wbiłem gumowym młotkiem. Poszło bez problemu.