Witam was serdecznie. Pierwszy raz odkąd mam moją A3 zdarzyło mi się że odmówiła posłuszeństwa. A mianowicie. Godzina 17 dziś jade po dziewczyne zadowolony. Na światłach jeden z kierowców mówi mi że nie mam wogóle swiatła STOP, co niesamowicie mnie zdziwiło. Ale myślę sobie pewnie bezpiecznik. No i zajeżdżam do domu i moja dziewczyna niedługo zapisuje się na prawko to mówie do niej że pojedziemy się przejechać tzn. ona będzie kierować ale najpierw sprawdze te bezpieczniki...Sprawdziłem wszystkie i wszystkie ok. A tu zdziwienie(( Fura nie odpala:/ Kręci ale nie zapala..... Nie wiem czy to może związane z tym że wyjmowałem te bezpieczniki???Ale wszystkie po kolei patrzyłem jeden wyciągnąłem to go odłożyłem i dopiero następny...na pokładowym też nic nie mówi że jest źle...POMÓŻCIE prosze...Akumulator już odłączyłem i nic nie dało.