Jak zjeżdżałem na stałe do Polski też znalazłem na mobile.de Passata igłę, po konkretnym tuningu optycznym i mechanicznym, nie jakimś agro-styling'u. Cena ani niska, ani wysoka, ale jak za tak zrobione auto bardzo okazyjna. Szybki kontakt ze sprzedającym, parę pytań. Gość napisał, że był na kontrakcie w Niemczech 3 lata, tam użytkował to auto i teraz wrócił do Anglii. Niewygodnie mu się jeździ, bo kierownica po drugiej stronie, chce sprzedać auto, bo kupił inne z kierownicą po angielskiej stronie. Drugie info, że auto teraz stoi w jakimś magazynie pod Londynem i czeka na kupca. Za małą zaliczkę Pan mi zapakuje auto na statek i dostarczy do Polski, gdzie je odbiorę i zapłacę resztę kasy. Ja banan na twarzy, bo pracowałem w Londynie Napisałem do gościa, że mieszkam w Londynie i mogę nawet jutro podjechać obejrzeć auto, że na 99% je biorę...
Zero odpowiedzi, zero kontaktu, tak właśnie wkręcają naiwnych ludzi