Stosowana do końca listopada 2006 r. w Polsce akcyza na sprowadzane z innych krajów UE samochody była sprzeczna z unijnym prawem - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Trybunał uznał, że polskie prawo dyskryminowało osoby sprowadzające używane auta starsze niż dwa lata, bowiem wysokość akcyzy była uzależniona od wieku pojazdu i przekraczała 60 proc. w przypadku pojazdów siedmioletnich. W rezultacie auta sprowadzane były wyżej opodatkowane i droższe od powtórnie sprzedawanych samochodów już zarejestrowanych w Polsce.
Trybunał nie ograniczył skutków swojego wyroku w czasie, co oznacza, że polskie przepisy były sprzeczne z prawem UE od czasu wstąpienia Polski do UE 1 maja 2004 roku aż do ich zmiany od 1 grudnia 2006. Podatnicy będą mogli się zwrócić do fiskusa o zwrot bezprawnie pobranej w tym czasie, "nadpłaconej" akcyzy.
"Dane opodatkowanie można uznać za zgodne z art. 90 (Traktatu UE - PAP) tylko (jeśli) wyklucza w każdym przypadku opodatkowanie przywożonych produktów w wyższym stopniu niż produktów krajowych oraz w związku z tym nie wywołuje ono w żadnym razie dyskryminujących skutków" - ogłosił Trybunał.
Zdaniem sędziów, "prawo wspólnotowe sprzeciwia się podatkowi akcyzowemu w zakresie, w jakim kwota podatku nakładana na pojazdy używane starsze niż dwa lata, nabyte w państwie członkowskim innym niż Polska, przewyższa rezydualną kwotę tego podatku zawartą w wartości rynkowej podobnych pojazdów, które zostały zarejestrowane wcześniej w Polsce".
Ministerstwo Finansów nie podało w przeddzień orzeczenia, jaka może być wysokość ewentualnych zwrotów. Informuje jednak, że w 2006 roku sprowadzono do Polski ponad 816 tys. pojazdów, za co pobrano ponad 725 mln zł akcyzy. W 2005 roku sprowadzono 870 tys. samochodów, za co pobrano 843 mln zł akcyzy. Od maja do końca 2004 roku było to 811 tys. samochodów i pobrano 934 mln akcyzy.
Od 1 grudnia zmieniły się przepisy i podatek akcyzowy nie rośnie już wraz z wiekiem pojazdów. Nie zależy też od tego, czy pojazd był sprowadzany z zagranicy, czy kupowany w kraju. Samochody o pojemności silnika do 2 tys. cm sześć. objęte są akcyzą w wysokości 3,1 proc., a pojazdy o większej pojemności - 13,6 proc. Wcześniej takie stawki obejmowały tylko sprowadzane samochody roczne i dwuletnie.
Sprawa trafiła do Luksemburga dzięki Maciejowi Brzezińskiemu, który w 2004 roku kupił w Niemczech używanego volkswagena golfa, rocznik 1989, i zakwestionował naliczoną akcyzę - 855 zł. Odwołania do Izby Celnej w Warszawie nie przyniosły rezultatu, więc Brzeziński zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o wyjaśnienie zgodności polskich przepisów z unijnym prawem.
Maciej Brzeziński z pisma Auto Świat powiedział, że ministerstwo finansów powinno przeprosić obywateli za niesłuszne pobieranie akcyzy.
Maciej Brzeziński powiedział IAR, że resort powinien teraz rzetelnie rozliczyć się z podatnikami. Dodał, że sprawa ta powinna zostać załatwiona szybko, ale przyznał, że będzie to dla administracji duże wyzwanie logistyczne. Zauważył jednak, że ministerstwo powinno było zmienić przepisy znacznie wcześniej, a nie czekać aż do wyroku Trybunału w Luksemburgu. Brzeziński zaznaczył, że zwrot pieniędzy powinien być bezwarunkowy. Podkreślił, że Urząd Skarbowy powinien importerom wypłacić teraz odsetki.
Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha powiedział, że wyrok trybunału nie jest żadnym zaskoczeniem.
Gwiazdowski powiedział IAR, że od początku wiadomo było, iż przepisy wymyślone przez ministerstwo finansów są sprzeczne z prawem unijnym. Wiadomo więc było też jakie będzie orzeczenie trybunału.
Jednak zdaniem eksperta, nie do końca wiadomo, co z orzeczenia trybunału wyniknie. Bowiem ci, którzy nielegalną akcyzę zapłacili, będą mogli wystąpić o jej zwrot. Z drugiej strony przedstawiciele ministerstwa finansów już dziś sugerują, że będą wracali do badania rzeczywistej, rynkowej wartości sprowadzonych aut. Argumentują, że podatki, które od tych aut się płaci, powinny być uzależnione od ich wartości rynkowej, a nie deklarowanej - mówił Gwiazdowski. Jego zdaniem, z tym deklarowaniem często bywało różnie. Według eksperta, resort finansów chce więc zniechęcić część podatników do żądania zwrotu akcyzy.
Ministerstwo nie podało szacunków, jaka byłaby wartość ewentualnych zwrotów podatku.
Według danych zamieszczonych na stronie internetowej MF, w 2006 r. sprowadzono do Polski ponad 816 tys. samochodów, za co pobrano ponad 725 mln zł akcyzy. W 2005 r. sprowadzono 870 tys. samochodów, za co pobrano 843 mln zł akcyzy. Od maja do końca 2004 r. było to 811 tys. samochodów i 934 mln zł akcyzy.
Od 1 grudnia 2006 r. zmieniły się przepisy i podatek akcyzowy nie rośnie już wraz z wiekiem pojazdów. Nie zależy też od tego czy pojazd był sprowadzany z zagranicy czy kupowany w kraju. Przy samochodach o pojemności silnika do 2.000 cm sześc. akcyza wynosi 3,1 proc., a przy samochodach o większej pojemności silnika - 13,6 proc.
Wcześniej takie stawki dotyczyły jedynie samochodów rocznych i dwuletnich, i rosły wraz z wiekiem pojazdów, aż do 65 proc. Np. przy samochodach o pojemności silnika do 2 litrów, stawka za samochód trzyletni wynosiła 15,1 proc., pięcioletni - 39,1 proc., a siedmioletni - 63,1 proc.
od siebie dodam tylko