Oryginalnie napisane przez
michas11
Sprawa wygląda następująco. Wczoraj odebrałem Golfa IV od lakiernika. Był kupiony z uszk. przodem (nie wiadomomo jak długo stał). Silnika nie próbowałem bo chłodnica dostała. Dzwonie do warsztatu i pytam czy go odpalili, a tu się okazało że nie chce się odezwać
. Więc powiedziałem, że sam to zrobię. VAG-a w rękę i wielkie zdziwienie z mojej strony - wszystko widzi prócz sterownika silnika. Na wszelki wypadek miałem cały komplet przekaźników wyciągnięty z sprawnego samochodu. Nic nie pomogło. bezpieczniki całe. Sprawdziłem zasilanie na wtyczce sterownika - brak. Co się okazało, koło przekaźników wisiały jakieś kable - nie wiadomo od czego. Na pewno jest odcięty tzw. czujnik uderzeniowy (odcinający zasilanie podczas zderzenia przodem). Jednak bardziej zastanawiają mnie kable odcięte od dwóch przekaźników (czy czegoś tam nie brakuje).