Witam Wszystkich
Od weekendu mam problem z elektryką, a dokładnie z ładowaniem.
Problem objawia się tym, że równo po 10 minutach jazdy zaświeca mi się kontrolka ESP.
Dodatkowo po jakimś czasie dołącza do tego kontrolka ABS i zaraz po niej Airbag.
Jakby już nie było kolorowo to wyłącza się radio i wyświetlacz temperatury znika, a po chwili staje się jakby „zalany” na czerwono. Pikanterii wszystkiemu dodają obrotomierz i prędkościomierz, które się zawieszają w pozycjach właściwych do obrotów/prędkości sprzed chwili.
Licznik kilometrów jak i zegar cały czas działają poprawnie.
Jeśli w tym momencie wysprzęglę silnik i przegazuję to wszystko wraca do normy, tj. pozostaje tylko problem zaświeconej kontrolki ESP.
Problem rozpoczął się w weekend i zazwyczaj objawia się w powyższy sposób.
W międzyczasie zdarzyła mi się też sytuacja, że wszystko działało poprawnie, tj. nie zaświeciła mi się nawet kontrolka ESP mimo, że przejechałem ok. 35km. Podejrzewam, że może to być spowodowane tym, że jechałem prawie całą trasę autostradą więc na 6 biegu i obrotami powyżej 2000.
Byłem w punkcie obsługi akumulatorów (nawet dwóch) w tym samym dniu, kiedy zauważyłem niepokojące objawy. Akumulator na pewno jest w dobrym stanie (ok. 2 letni).
Kolejny problem jest taki, że nie świeci mi kontrolka od ładowania, ale nie mam żadnego problemu z porannym odpalaniem silnika (ostatnie temp. to około -2st. C).
Dość dokładnie opisałem objawy. Być może ktoś miał podobne i podejrzewa co to może być?