Tak więc sprawdzone... Hmmm wyglada na to ze to cos poważniejszego. Mianowicie odpiąłem węzyk odmy który jest drożny bo kopciło lekko z niego (na zimnym silniku znacznie mniej kopci niż na rozgrzanym) Następnie sprawdziłem pozycję klapy i okazuje się ze jest otwarta w pozycji poziomej na wygaszonym silniku. Po dodawaniu gazu cały ten mechanizm co odpowiada za zamykanie i otwieranie tej klapy pozostaje w bezruchu więc pozycja tego jest cały czas otwarta. Jeszcze inna sprawa nazbierało sie tam troche oleju nie wiem czy to normalne czy nie w kazdym razie wyczysciłem to trochę.
W takim przypadku skoro dalej kopci spod korka jedynym wyjściem będzie sprawdzenie kompresji? I jest to przypuszczalna wina pierscieni?!
Dzięki za zainteresowanie i pomoc...