Pozwolę podpiąć się pod temat.
Mam problem z moją Audi (1.9TDi, 110KM, 98 rok, zegary bez FISa). Od momentu zamontowania ksenonów (zestaw HID założony do lamp typu Devil Eye's - straszny shit) dzieją mi się dziwne rzeczy z samochodem. Najpierw wywaliło mi immo, wobec czego zdecydowałem się kupić kowy aku. Niestety, następstwem wyładowanego aku, wywalonego immo i chęci naprawienia problemu wszystko zaczęło działać, ale wypierniczyło mi się podświetlenie deski i zegarów, z działaniem prędkościomierza, obrotomierza, etc. włącznie. Dzisiaj podjęliśmy się z kumplem próby znalezienia problemu. Ostatecznie wina leżała po stronie walniętej przetwornicy (chyba). Wymieniłem ją na nową, wszystko pięknie działa, ale... No właśnie, jest "ale". Zauważyłem, ze jak auto dłużej postoi, to w momencie włączenia zapłonu i przekręceniu świateł na drogowe, na moment gaszą się zegary, wyświetlają wszystkie kontrolki i po sekundzie lub mniej wszystko wraca do normy. Światła świecą dobrze, nic nie wskazuje na to, żeby i tym razem przetwornice były zepsute. Zauważyłem również poważny problem z resetującym się licznikiem przejechanych w trakcie dnia kilometrów. Nie zwróciłem dokładnie uwagi na to, czy resetuje się on po przygaszeniu zegarów, czy po przejechaniu paru kilometrów, ale problem się pojawił i zaczyna mnie to mocno trapić, szczególnie, że muszę jutro wyjechać na parę dni w delegację do Wrocławia. Wiem, że na pewno podczas jazdy nic mi nie przygasa. Czy ktoś może mi pomóc znaleźć rozwiązanie problemu? Gdzie szukać, co zrobić żeby wyeliminować ten problem?