Witam
I się dziś porobiło, w drodze powrotnej z pracy zarzuciło mnie na zakręcie, moja wina, nie dostosowałem prędkości do warunków i wyrzuciło na zaspę śnieżną. Oczywiście nie było szans na ratunek, postawiłem auto bokiem, na szczęście przy niewielkiej prędkości nabrałem pobocze. Auto zgasło, po ponownym uruchomieniu zapaliła się kontrolka ABS i ładowania, po wygaszeniu silnika i znów po uruchomieniu kontrolka ładowania już się nia pali ale cały czas świeci się ABS, bezpiecznik sprawdzałem (nr 9) i jest cały, ASR też działa, co może być przyczyną ?
Starałem się sprawdzić czy przy kole nie wypięła się wtyczka ale wieczorem już nic nie zauważyłem.
Ehhh ogólnie jestem zły na siebie bo ślisko na drodze i mogłem powolutku jechać ale jak się człowiek śpieszy to później tak jest.
pzodrawiam