[8L] błąd VAG 17748 - auto szarpie na wysokich obrotach

[kminu]

Cześć,

17748 - Camshaft Position Sensor (G40) / Engine Speed Sensor (G2: Incor. Correlation
P1340 - 35-10 - - - Intermittent

Taki o to błąd pojawia się w mojej czarnuli od czasu, gdy wymieniany był downpipe. Sam downpipe chyba nie powinien mieć wpływu ale żeby się do niego dostać trzeba conieco rozbebeszyć (jednak nadal chyba nie w tej okolicy, choć nie znam się dobrze).

Błąd był wykasowywany wleeokrtonie ale wraca. Czujnik, którego błąd dotyczy (lecz nie wiem, który z tych 2ch) został wymieniony i nie pomogło.

Objawy są takie, że jak dam ognia i auto rozkręca się powyżej 3.5-4krpm, to się ksztusi jakby dostawało za mało paliwa, bądź rwało sprężenie - zresztą nie wiem co, bo nie jestem mechanikiem

Szukałem info o tym błędzie i znajduję, że może to być przeskoczenie paska rozrządu o 1 ząbek, wadliwy napinacz lub nieprawdiłowy kąt synchronizacji wałka rozrządu do wału korbowego no i oczywiście usterka samego czujnika (jednego z 2ch), a może coś jeszcze.

Rozrząd miałem robiony w całości ok. pół roku temu i nic takiego się nie działo, dopiero po tej wymianie downpipe (który był rozwalony i nieszczelny).

Auto zapala normalnie, może troche nierówno silnik chodzi na jałowych obrotach ale cięzko mi stwierdzić, czy wcześniej chodził inaczej. Moc też ma, jedynie jak dostanie buta mocniej, to szarpie (krztusi się).

Czy na podstawie tych objawów, ktoś mógłby nakierować mnie, gdzie zacząć szukać? Już 250 zeta poszło w wymiane czujnika, wolałbym nie brnąć w koszta po omacku.

Dodam, że turbinka jest zczipowana i sprężenie dość szalone ale wcześniej (przed wymianą downpipe) nie było takich problemów, a program turbiny jest ten sam.

Czy ogóle takie ksztusznie/szarpanie może mieć związek z tym błędem?

[IronFlower]

Czołem, silnik mam zupełnie inny ale miałem swego czasu problemy z czujnikiem G40. Sytuacja była taka, że auto paliło normalnie. Czasami nawet normalnie działało. Najczęściej jednak po kilku km zaczynało strasznie mulić, silnik kręcił się do 4100 obrotów później jakby odcięcie. Były nawet o tym tematy na forum. Mój przypadek to padnięty czujnik g40. Wymiana czujnika pomogła. Dowiedz się dokładnie, który czujnik miałeś wymieniony. Tak jak napisałeś jego błąd może powodować także źle założony rozrząd...

[kminu]

OK, dzięki.

Na forum wiem, czytałem już kilka wątków ale zazwyczaj były one (objawy) inne. Mnie w zasadzie nic złego się nie dzieje poza tym, że jak mocniej dam gazu to auto szarpie.
Napisałem pytanie głównie dlatego, że moze na podstawie tych objawów ktoś by mógł zasugerować od czego zacząć szukać żebym na ślepo kasy na wymiany i robocizne nie ładował

[IronFlower]

Ja bym przede wszystkim zaczął od samego czujnika, dlaczego wywala błąd i ewentualna wymiana, likwidacja przyczyny. Tak jak napisałem, u mnie powodował wielkiego muła i coś w rodzaju odcięcia zapłonu przy 4100 obrotów, dodatkowo tak sobie przypomniałem, że przy ruszaniu miałem coś takiego że czasem auto jakby chciało strzelić żabkę Puszczałem sprzęgło powiedzmy z 1500 obrotów, lekko gaz, a auto jakby miało symboliczne 24 konie pod machą...

[kminu]

Miałem poszarpaną wiązke od mapsensora. Troche jakby ją pogryzł pies i zespawał partyzant. Nie było wtyczki w ogóle, tylko styki na bolcach gniazda bezposrednio nalozone. Kable mialy poszarpana izolacje, jakies chlopskie lutowanie, kable poplatane.
Kupilem wtyczke w aso, nr części: 1J0973704, 15 zeta.

Wczoraj poucinalem kable od sensora i chcialem zamontowac wtyczke ale okazalo sie, ze styki uzyte przez partyzanta do niej nie pasuja, a do wtyczki takowe nie zostaly zalaczone.
Polutowalem znowu, zeby miec dzis czym jechac szukac stykow. Po wykasowaniu bledow (pojawial sie jeszcze 16654) auto zaczelo chodzic bardzo nierowno gaslo od razu po odpaleniu w ogole chodzilo jakby czujnik (mapsensor) nie mial styku. Jednak rano odpalilo normalnie i pojechalem o_O

Styki byly w aso, 15 zeta za 2 z kabelkiem. Potrzebne mi byly 3 wiec wyszlo 30 zeta i troche w*****ania
Dzis ucialem jeszcze raz duzo dalej, za wszelkimi dziurami w izolacji. Tym razem lutował ojciec. Lutowanie ma obcykane elegancko. Poizolowalem koszulkami termokurczliwymi kazdy kabelek z osobna, a potem wszystkie razem. Styki ciężko wchodziły w kostke, potrzebny był malutki śrubokręcik żeby je tam upchnąć.
Poskladalem calosc.
Odpalilem silnik i pracowal rowniutko jak jeszcze chyba nigdy. Usunelem bledy to znowu zaczal chodzic ciut nierowno (ale tylko ciut). Przegazowalem pare razy - normalnie wracal juz conajmniej blad 17748 prawie od razu. Teraz nie wrorcil, 16514 tez sie nie pojawil.

Przy robocie walnelem browara wiec dopiero jutro sie dowiem, czy przestalo rwać - w drodze do mechanika. Choc mam nadzieje, ze bede mogl zawrocic po drodze i do niego w ogole nie jechac

[IronFlower]

Gratuluje usunięcia usterki Jeśli wiązka była skopana to faktycznie mogła dawać błędy... nic dziwnego...

[galu9]

witam czy mógłbyś powiedzieć gdzie znajduje się ta wiązka

[kminu]

witam czy mógłbyś powiedzieć gdzie znajduje się ta wiązka

Wiązka idzie od silnika w strone zderzaka. Map sensor jest miedzy akumulatorem i zderzakiem i tam wlasnie jest, ta wtyczka, ktorej u mnie nie bylo.
Niestety nie to bylo przyczyna problemu (patrz poniżej).

Gratuluje usunięcia usterki Jeśli wiązka była skopana to faktycznie mogła dawać błędy... nic dziwnego...

Dzięki, niestety za szybko sie pochwaliłem.
Naprawa tej wiązki nie załatwiła problemu (choć silnik zaczął równiej pracować).

Mechanik zdiagnozował usterke "zmieniacza faz rozrządu". Tak to przynajmniej nazwał. Jest to hydrauliczny element, którego widać kawałek z prawej strony silnika. Podobno częsta usterka w tych silnikach 1.8T

To w każdym razie powodowało szarpanie.
Dodatkowo nierówne obwroty powodowała jakiaś nieszczelna rurka od kolektora (nie zaczaiłem dokładnie), która jest gumowa i się już ze starości rozpadła.

Dziś odbieram auto więc dam znać, czy all ok

[galu9]

ok będę wdzięczny za odpowiedz napisz ile Cie ta przyjemność będzie kosztowała

[kminu]

"Przyjemnosc" mnie kosztowala tysia ale jeszcze jakieś elementy przy kolektorze ssącym były wymieniane.
Nie napisałeś jakie masz objawy?

Dokładnie część która była przyczyną szarpania to "napinacz łańcuszka rozrządu". Do mojego auta taki kosztuje ~700 zeta (+wymiana). Nie ma zamienników. Ale podobno do starszego typu silnika są dużo droższe.

Co do objawów, to szarpanie ustało i auto idzie jak burza z butem do podłogi. Niestety sam błąd 17748 nadal potrafi się pojawić.
Mechanik mówił, że zajrzał wszędzie (a gość zna się na rzeczy, głównie takie auta robi) i przyczyna może być gdzieś w sparciałych kablach (a to trudno namierzyć, trzeba elektronika, a nie mechanika) albo przez to, że mam "zchipowaną" turbine. Tzn. mój program może tak poprostu mieć. Będe to jeszcze sprawdzać kiedy polecony elektronik samochodowy znajdzie dla mnie czas (program turbiny też sprawdzi).

Ale tak jak mówie, jeździ już ******ście.

Poza tym miałem bardzo mało oleju nie wiem czemu :/ Dziwne, że kontrolka się nie paliła. Jak mało musi być, żeby się zapaliła?. Dziś dolałem litra ale ledwo doszło "b" (tego kropkowanego na mierniku).
Doleje więcej, usune ten błąd i zobacze, czy znowu się pojawi.