Hej,
Zauważyłem u siebie od pewnego czasu bardzo delikatne bicie, wręcz na granicy percepcji. Kolega-pedant, też kierowca, w ogóle nie zauważał go, nawet kiedy mu o tym powiedziałem, choć w końcu też zauważył.
Zastanawiam się, czy przy takich dużych felgach z oponą o niskim profilu (225/40 R18 ) może to mieć związek z zabrudzeniem felgi? Od zewnątrz je wprawdzie umyłem, ale wewnątrz trochę tego syfu na pewno jest.
Czy przejmować się czymś, co może być wytworem autosugestii i podjechać z felgami do wyważenia? Czy zostawić to do czasu wymiany na letnie oponki?
W sumie raz już miałem bicie dużo silniejsze, związane z nabraniem śniegu przez felgę po jazdach bokiem Na początku byłem przekonany, że opona padła