Ciesze sie że mogłem pomóc
Jesli uważasz ze zasłuzyłem to kliknij "pomógł" poniżej posta.
Dzieki i niech Ci niunia służy jak najlepiej
Ciesze sie że mogłem pomóc
Jesli uważasz ze zasłuzyłem to kliknij "pomógł" poniżej posta.
Dzieki i niech Ci niunia służy jak najlepiej
martipless (06-06-10)
|
Od stycznia 2019 po remoncie góry silnika borykam się z problem z moją A3.
Silnik przeszedł generalny remont góry silnika, wymieniono:
wałek rozrządu, popychacze, panewki wałka, rozrząd, uszczelki na pompowtryskach, uszczelkę głowice, uszczelkę pokrywy zaworów, uszczelkę kolektora wydechowego, uszczelkę kolektora ssącego, uszczelkę pompy wacum, uszczelkę wałka rozrządu, olej, filtr oleju, płyn chłodniczy, świece żarowe, zregenerowano głowicę (planowanie, sprawdzono szczelność, uszczelniacze, docieranie zaworów).
Po poskładaniu wszystkiego do kupy, pojawiły się problemy z rozruchem (kręcił nie zapalał) oraz płyn chłodniczy w dalszym ciągu ucieka (1L /100 km).
Po naprawie, różnica jest taka że teraz płynu nie wywala przez zbiorniczek tylko nie wiadomo którędy.... olej, płyn chłodniczy czysty, nie kopci, dywanik pasażera suchy.
Samochód wracał już 3 razy do mechanika, raz układ paliwowy zapowietrzał się na przewodzie przy wacum pompie, raz wymieniał uszczelki na pompowtryskach.
Mechanik później postawił że problem z rozruchem leży po stronie pompowtrysków - wymontował, zawiozłem do sprawdzenia - okazały się sprawne.
Aktualnie samochód wrócił do mechanika, w celu wstawienia tulei do głowicy pod pompowtryski.
Koszt tulejowania jest do przyjęcia, ale mechanik namawia mnie na wykonanie tulei od dołu głowicy (na prowadnicach) - w sumie ok 1000 zł.
A co do ubytku płynu chłodniczego to "obstawia" pęknięcie bloku silnika i teraz najciekawsze .... po tym wszystkim (ok 3500 zł) proponuje wymienić silnik aby załatwić wyciek i problem z odpalaniem
Proszę o poradę co z tym teraz najlepiej zrobić?
Chodzą mi po głowie 2 rozwiązania.
1. Zrobić tulejowanie gniazd pod pompowtryski,
2. jw. + zrobienie prowadnic + wymiana dołu silnika (kupić samą skorupę i przezbroić) tylko nie wiem jak to kosztowo wyjdzie
Generalnie to chciałbym tym jeszcze pojeździć chwilę ale aktualna sytuacja mocno męczy.
Ostatnio edytowany przez booozer - 21-03-19 o 20:03
3. Obarczyć kosztami wymiany silnika mechanika za błędną diagnozę
Na nic koni kupa, jak kierowca
https://www.a3-club.net/forum/showth...-BKC-Rozrz%B1d
Wypadałoby tak zrobić, tylko gość broni się że uszczelka też była do roboty, bo teraz płyn nie "bąbluje" i ciśnienie jest w normie - nie wywala przez zbiorniczek wyrównawczy.
Cześć wszystkim, to mój pierwszy wpis, chciałam prosić o opinię i radę w problemie zjadania oleju przez moje audi a3 8l 2001 1.6 benz. Wiem, że wiele było wpisów co do remontów silników, jednak będę wdzięczna jeśli ktoś z Was podzieli się ile wydał na taką przyjemność i o ogólnych wrażeniach przed i po naprawie. Może opiszę Wam pokrótce całą historię.
Kilka miesięcy temu zaczęło się od brania oleju na trasie tj. gdy jechałam do siebie do domu rodzinnego około 130 km to wołał mi o dolanie oleju, powtórzyło się to ze dwa - trzy razy. W tym czasie mój ówczesny mechanik mówił, że to normalne jeśli go „przycisnę”. Przez to, że w mieście problemu nie było, a samochód był normalnie eksploatowany – uznałam, że może ma racje. Jednak po jakimś czasie problem wrócił – znowu gdy robiłam trasy wołał o olej, również po około 130 km. Nie jeździłam tym samochodem jakoś wybitnie szybko, na wysokich obrotach – raczej 110 – 120 km/h na autostradzie. Wtedy usłyszałam od mechanika „jeździć i obserwować” – no to jeździłam i obserwowałam, czyli przy następnej trasie znowu musiałam dolać olej. Ogarnęłam, że gdy jeżdżę poniżej 3000 obrotów na trasie to oleju nie muszę dolewać. Powróciłam więc do niego jednak wyjaśnił mi, że wymienił sonde lambda, skasował błędy, które się pojawiły i powinno być dobrze. Jednak nie było. Do tego pana już nie powróciłam. Po kolejnej trasie gdy musiałam znów dolać olej zostawiłam samochód u brata, który zawiózł auto do mechanika i ten po wstępnej diagnozie stwierdził, że ciśnienie w tłokach „nie jest złe, ale dobre też nie” (dokładnych wskazań nie znam) i że możliwe, że trzeba będzie zrobić remont silnika. Pojawił się też problem biało – żółtej mazi pod korkiem wlewu oleju, która potem zmieniła się w żółto – brązową maź, która (według mnie) śmierdziała benzyną – ale ja kompletnie się nie znam na tym. Wczoraj samochód został ostatecznie odprowadzony do mechanika, który dziś zabiera się za rozkręcanie tego bałaganu i będzie remont silnika (najpewniej). Dodam, że samochód dojechał „ledwo” bo zaczął pierdzieć i szarpać i tracić moc (wcześniej z mocą nie było żadnego problemu).
Stąd moje pytania: o koszty? Może ktoś z Was robił remont po podobnych objawach i mógłby powiedzieć ile kosztował. Wiem, ze to zależy od tego co jest rozwalone, ale chodzi mi o koszt mniej więcej.
Wiem, że pojawił się pomysł wymiany silnika ale ostatecznie nie jestem przekonana ze względu na to, że nie wiadomo jaki silnik kupię – czy nie będzie po przejściach. No i ostatnie najważniejsze pytanie: Jak już będzie po tym wszystkim, z mam nadzieje szczęśliwym finałem naprawy auta – co obserwować? Liczę na Wasze doświadczenia w tym temacie. Podejrzewam, że każde szarpnięcie po naprawię albo kontrolka wywoła u mnie fiksacje nerwową dlatego chciałabym dowiedzieć się od Was co będzie istotne a co nie.
Z góry dziękuje bardzo za przeczytanie postu i odpowiedzi i oczywiście jak będzie coś wiadomo to się podzielę wynikami. Trzymajcie kciuki za to moje zepsute cudo!
W 1.6 AEH robione było w dużym skrócie:
-głowica obrabianie gniazd, mycie ggłowicy ultradźwiekiem, test szczelności i chyba honowanie.
-ogólnie to wszystko w okół umyte jak misy olejowe, podstawa filtra oleju i jej uszczelki wymiana.
- zestaw uszczelek całego silnika
- pierścienie
-rozrząd. i pasek osprzętu
-popychacze zaworu komplet
-zawory wydechowe
i chyba tyle
za całość wyszło 2500zł
I oczywiście dodam że wszystkie płyny i filtry
Co do wrażeń to opłacało się silnik miło aksamitnie chodzi pali z pierwszego obrotu. nic nie trzęsie nic nie stuka. Tylko zalewać dobrym olejem, co roczny serwis i lać benzynę.
Hej, kupiłem niedawno audi a3 8l 1.8t agu.
Zrobiłem remont kapitalny tj
- Druga głowica z wolnossacego ADR wraz z ostrymi wałkami
- Nowe turbo bo stare miało już spory luz na wirniku, oraz spękany koras strony gorącej.
- Pierścienie, panewki, wszystkie przewody podciśnień, wszystkie uszczelki itp itd.
Po remoncie borykam się z następującym problemem. Brak mocy.... Turbo dmucha 0.3b, jedyny blad zapisany w sterowniku to położenie wału, ale to już było. Na dniach to wyeliminuje.
Więc tak - boost 0.3b, nowy zawor DV bo poprzednio właściciel miał założony dwukanałowy BOV.
- wszystkie podciśnienia nowe, drożne.
- przeplywka nie ma błędu, po odpięciu na odpalonym silniku brak zmiany, dopiero podpięcie na odpalonym powoduje gaśnięcie. Przeplyw jaki na szybko pomierzyłem to 3 bieg i but od 1500/2000rpm około 93-97g/s winno być około 125g/s?
Klapka WG siedzi sztywno, sztangą da radę ruszyć bez problemu. Po odpięciu przewodu ze sztangi turbo grubo przeładowuje. Po odpięciu n75 brak zmian, dalej 0.3b. Powolutku rozkładam już ręce. Może ktoś jest w stanie coś podpowiedzieć? Lub spotkał się z podobnym problemem.
Nie mam dostępu do VCDS, ale jeśli będzie taka potrzeba to ogarne, z tym.
Sonda rusza normalnie, auto z lpg, ale na obu paliwach występuje problem. Świece nowe PFR6Q.
Na odpiętym n75 ma dmuchać 0,3bar. Przepływ to 120 przy 6tys. Jeśli pokazuje 90 przy 2tys to też źle, zwłaszcza jak nie ma doładowania. Sprawdź szczelność dolotu kompresorem i podmień n75 i sprawdź czy w ogóle są dobrze wężyki podpięte. AGU to kijowe do diagnostyki po logach ale zrób dynamiczne na benie 2+7, 2+25, 1+13
I na podpiętym i na odpietym dmucha 0.3 dziś dmuchałem wężykiem od DV e kolektor i ewidentnie gdzieś upuszcza. Na biegu jałowym jak szybko doda i odejmie się gazu to bardzo go przydusza. Ehhh. Kabelek już do mnie jedzie
- - - Aktualizacja postu - - -
N75 podmienione dalej kaszana 0.3b choć wrażenie sprawia jakby się ciut lepiej zbierał. Przy wymianie n75 w starym uwalił mi się króciec który idzie do rury turbo zaraz obok wejścia DV. Wtedy przeladowywalo, ale autko jechało znacznie lepiej.... nie mam pomysłów
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)