[Bazi.18]

Witam!
Mam taki problem, chcac zatankowac zgasilem auto a juz po skonczonym tankowaniu juz nie moglem zapalic auta poprostu nic sie nie dzieje. Czy moze ktos sie domysla jaka moze byc tego przyczyna? (1.8 bez turbo - gaz)
Dziekuje za odpowiedz
Pozdrawiam!

[rychuwro]

a rozrusznik probuje cos krecic ? sprawdz akumulator, u mnie bylo tak samo, tylko ze pod sklepem, jak wrocilem to juz nie odpalil, szyby el swiatla chodzily bez zarzutu, ale jak sprawdzilem aku to sie okazalo ze rozladowany. przyczyna byl zuzyty regulator napiecia - do wymiany - koszt okolo 100zl plus wymiana.

[Bazi.18]

Własnie rozrusznik nic nie kreci, a akumulator raczej jest ok bo wszystkie kontrolki, swiatla itp dziala bez zarzutu... tym bardziej ze mam nowy aku

[pila24]

Obstawiam ze padł czujnik położenia wału.Podłącz sie pod vaga,jeżeli to czujnik to wyskoczy błąd.

[rychuwro]

musisz sprawdzic miernikiem elektrycznym napiecie akumulatora, powinno byc jakies 13v jak nowy, sprobuj go na hol i odpal, jak zapali to sprawdz ladowanie akumulatora, powinno byc 14,4v. Ja tez mialem prawie nowy i sie rozladowal wlasnie przez brak ladowania (regulator napiecia) i tez mi kontrolki, szyby el i swiatla dzialaly bez zarzutu, co mnie zmylilo. Jak probowalem odpalic to bylo tylko takie "cyk" w rozruszniku, myslalem ze to on padl, ale to aku nie mial sily zakrecic.

[PROSTO]

zaopatrz sie w miernik i sprawdz jakie parametry ma akumulator.kiedys mialem podobna sytuacje kontrolki,szyby wszystko dzialalo ale rozrusznik nie krecil.bateria miala nawet dobre napiecie 11,04 V ale nie odpalal.wymienilem i jak reka odjal.masz mozliwosc to zamontuj inny dobrty aku i zobacz co czy odpali,jezeli nie to moze byc wina kostki stacyjki badz jeszcze c cos

[Bazi.18]

zapomnialem dodac ze autko mam w automacie...

[gregorwalek]

witam.. Kupiłem niedawno A3 1,9 tdi 105 km 04 rok... zrobiłem nią jakieś 700 km sprawowała się ok, wymieniłem filtry olej zrobiłem jakieś kolejne 700 km i dalej wszystko ok, oddałem zrobili rozrząd, coś tam w zawieszeniu klime itd... no i jadę sobie wczoraj fura straciła moc a silnik kręcił się do 2 tys obrotów tylko, za jakieś 10 metrów biała chmura dumy i od razu zjechałem na bok, mysle turbo padło, zadzwoniłem po kumpla holował mnie na chate, dzisiaj rano dolałem jej 700 ml oleju którego brakowało do stanu ( tak to zawsze był) i chciałem wjechać do garazu na kanał żeby wymontować turbo, jedynka, puszczam sprzęgło fura stanęła i już nie odpaliła, zero reakcji na rozrusznik tyk tyk i basta silnik stoi, rozebrałem dekielek od rozrządu i silnik stoi, ani w jedną się nie zakręci ani w drugą...(kluczem) Auto u mechanika ma po niedzieli zajrzeć, a co wy myslicie o tej sytuacji????

Aha jeszcze zauważyłem, że wąż od odmy nie był podpiety do ruru od turbiny czy od czegoś jak w oryginale tylko ten oryginalny był zawinięty opasaka zaciskową a jakiś kawałek węza puszczony z odmy pod silnik...