Oryginalnie napisane przez
aro06
Witam
Ostatnio w drodze powrotnej z mazur w nocy po drodze została mi zrobiona fotka która została wyceniona na 350zł i 8pkt przekroczenie prędkości o 42km/h
było by więcej tylko akurat w nocy w terenie zabudowanym jest do 60 ale nie w tym rzecz. Chciałbym się zapytać opłacać ten mandat czy jest szansa aby uniknąć tego jakoś? bo samochód którym kierowałem należy do mojego brata i zdjęcie przyszło do niego, wiec on się wybrał do tej "straży miejskiej" i stwierdził przed panią ze nie rozpoznaje osoby kierującej i nie pamięta kto w tym czasie był w posiadaniu jego samochodu gdyż pożyczał go wielu osobom w tym okresie i na to pani odpowiedziała ze w takim razie sprawa będzie przekazana do policji lub sądu, aby ustalić kierowcę. Jakie jest wasze zdanie? jest sens dalej trzymać się tego zdania czy sad jak nie ustali kto kierował to i tak wpakuje mandat właścicielowi? może ktoś miał już taka sytuacje? Ostatnio słyszałem od kumpla ze on jak tylko poszedł i stwierdził ze nie rozpoznaje osoby to zapłacił 50zł i po problemie bez przekazywania sprawy a poza tym słyszałem tez coś o straży ze wystawia ona mandaty nielegalnie?
pozdrawiam i czekam na wasze sugestie