Gniazdo od świec tak?
Gniazdo od świec tak?
|
Miałem w weekend trochę czasu i oto moje spostrzeżenia, może rzucą nowe światło na mój problem
Praktycznie wszystkie objawy się utrzymują, pozbyłem się syczenia z punktu 3). Przyczyną była jedna niedokręcona śruba która wprawiała w ruch jedną blaszkę od 3 tys obrotów, śruba dokręcona i syczenie ustało. Tak po prawdzie tylko w środku auta brzmiało to jak syczenie.
Podczas próby sprawdzenia czujnika temp okazało się też, że miałem źle skonfigurowanego VCDSa, po ponownym sprawdzeniu jest jeden błąd na sterowniku:
00537 - Lambda (Oxygen Sensor) Regulation
18-10 - Upper Limit - Intermittent
Autko na postoju mocno dymi na benzynie i gazie, przy ruszaniu też potrafi zostawić niemałą chmurkę dymu. Jak byłem na warsztacie w ciepłym pomieszczeniu to dymił tylko przy gazowaniu.
W okolicach chłodniczki pojawił się wyciek oleju, a element (nie wiem jak się nazywa ) pod odpowietrznikiem odmy jest mokry. Na wymianę uszczelek okolic chłodniczki i odpowietrznika odmy jestem już umówiony, ale czy to może naprawić moje problemy?
W moim przypadku występowały bardzo podobne objawy. Te same błędy ECU, lekka nierówność pracy silnika na jałowych obrotach, spadki obrotów przy ruszaniu. Objawy były zależne od temperatury silnika. Spadki obrotów występowały tylko przy częściowo rozgrzanym silniku, błędy ECU pojawiały się po rozgrzaniu silnika powyżej 60 stopni.
W warsztacie praktycznie rozebrano i złożono ponownie cały dolot i wyczyszczono przepustnicę. Zajęło to mechanikowi cały dzień, bo sprawdzał kolejno wszystkie możliwości. W końcu objawy ustąpiły a jako przyczynę zdiagnozowano, że jeden z węży podciśnienia "był nieprawidłowo podłączony".
Mogę jedynie domyślać się, że przez wąż podciśnienia przedostawało się powietrze omijając przepływomierz, co psuło regulację lambda. PO uruchomieniu silnika regulacja lambda działała prawidłowo, w miarę wzrostu temperatury ilość zasysanego przez przewód podciśnienia powietrza była coraz większa i regulacja lambda zaczynała szwankować. W tym właśnie momencie występował efekt spadku obrotów przy ruszaniu. Potem ECU wyłączał regulację lambda przechodząc na mapy wtrysku. Dzięki temu po rozgrzaniu silnik działał bez większych problemów.
Ilość zasysanego powietrza była niewielka, dlatego problem występował tylko na niskich obrotach. Przy wyższych stosunek ilości powietrza zasysanego przez przepływomierz do tego wpływającego przez podciśnienie był większy, więc problem nie był odczuwalny.
Usunięcie usterki kosztowało mnie 380 zł. Nie wymieniono przy tym żadnych części. Drobne przecieki w dolocie to chyba największy koszmar w diagnostyce silników z przepływomierzem i regulacją lambda. A jeżeli wielkość przecieku jest jeszcze zależna od temperatury, to wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.
Z jakich grup zrobić logi dynamiczne aby zbadać co może być nie tak z tą sondą? Bo rozumiem że przyczyna może leżeć chociażby w przepływomierzu albo przepustnicy. W czwartek chcę się wybrać porobić logi
W moim przypadku wiele dowiedziałem się z z logów statycznych grupy 00. Teoretycznie powinno je się robić po rozgrzaniu silnika. Moje objawy były powiązane z temperaturą, więc logowanie rozpocząłem kiedy silnik był zimny. Dzięki temu dowiedziałem się że wskazanie sondy lambda jest silnie powiązane z temperaturą. Skoro regulacja lambda działała prawidłowo przy zimnym silniku, oznaczało to, że sonda lambda była sprawna. Wskazania czujnika temperatury też nie wydawały się podejrzane, więc pozostawał jedynie zaniżony pomiar przepływu powietrza. Robienie logu dynamicznego w celu diagnozy przepływomierza w funkcji temperatury silnika uznałem za praktycznie niewykonalne, a za najprawdopodobniejszą przyczynę nieszczelność w układzie dolotowym. Logi dynamiczne najprawdopodobniej wykazały by zaniżanie przepływu powietrza. Zamiast tego odpiąłem przepływomierz, i zauważyłem, że błąd regulacji lambda przestał się pojawiać. Z przepływomierzem, przy rozgrzanym silniku błąd powracał w ciągu minuty.
Warsztat nie był zainteresowany moimi logami. Twierdzili, że mają własne procedury. Firma ta do niedawna była autoryzowanym salonem Skody ale przechrzcili się na Toyotę, więc raczej znali się na rzeczy. Po dokładnym opisaniu objawów i argumentach że regulacja lambda działa kiedy silnik jest zimny, uznali że będą potrzebowali co najmniej całego dnia, bo może być potrzebne studzenie silnika i ponowne badanie. Skończyło się praktycznie na 2 dwóch pełnych dniach, ponieważ zostawiłem samochód w przeddzień wyznaczonego terminu po południu.
U mnie jest podobnie. Od roku mniej więcej i 3 speców nie potrafi okreslic przyczyny. Samochód czy zimny czy ciepły odpala od strzała,rusza normalnie,wkręca sie na obroty ,obroty zamurowane....i teraz problem który występuje codziennie....po odpaleniu i przejechaniu około 3-4 kilometrów auto nagle hamuje,jakby odcieło dopływ paliwa...po chwili juz jest dobrze ..i w pewnym momencie zaczyna strasznie szarpać...po 10 sekundach już ok. Najgorzej jest w korkach..auto nagle zaczyna szarpać ,gaz do podłogi i nie jedzie i wtedy dochodza gdzies z silnika takie stuki..1-2 razy stuk i odmula wtedy,gdy to sie dzieje na wolnych obrotach to chodzi tak jakby tłumik był dziurawy jakby na 1 gar i nagle znowu załapuje i jest ok. Myslałem juz ze moze to silnik sie konczy ale bywają dni gdzie jade na autobanie 180 km/h auto ma moc wkręca sie pieknie jedzie super. Podstawowe rzeczy sprawdzone,gaz załozony rok temu chodzi super,objawy dzieją sie i na gazie i na benzynie. To jest tak upierdliwe ze mam dosyc tego auta.
Ostatnio kolega sprawdzic mi vagiem błedy wyszły 2 od poduszki powietrznej(juz usuniety) i..od sondy lambda. Czy to moze sonda tak robić? Dodam że auto spalanie ma cudowne w meiscie na krótkich odcinkach zarówno gazu jak benzyny bierze maks. 10l?100..na trasie na gazie jak jedzie moja dziewczyna to schodzi do 7l/100...stad wydawało mi sie ze to nei zonda raczej. Macie jakies pomysły?
Cześć. Problem dot. 1.6 ALZ 2006 rok. Chwilę przed całkowitym puszczeniem sprzegła jest spadek obrotów, mocy, dziwne wibracje i odgłosy z tłumika, po czym jest szarpnięcie i auto rusza. Oprócz tego na biegu jałowym mam falowanie obrotów (800-900) - ale nie zawsze to występuje.
Błędów brak. Przed zakupem, na silniku pojawił się tylko błąd recyrkulacji spalin (nie zapisałem kodu), ale po usunięciu już się więcej go nie widziałem. Auto normalnie przyspiesza, i oprócz problemów z ruszaniem nie odnotowałem żadnych problemów. Średnia z 600 km - 8,2L/100km. Jakieś pomysły?
Hej, borykałem się z podobnymi problemami i mogę coś się wypowiedzieć w temacie, choć na forum szukam jeszcze info o klimie bo pojawił mi się nowy problem, ale ok to nie tu...co do twoich objawów to stawiam na początek na dwumasa, miałem bardzo podobne symptomy i niestety zakończyło sie wymianą. Powiem Ci tak nie jest to tania impreza, ja zdecydowałem się zamówić na własną rękę części bo po pierwsze miałem pewność że nie wsadzi mi jakiegoś badziewia i po drugie wyszukałem sobie w najkorzystniejszej cenie. U mnie sprawdził się LuK i był wówczas w mega cenie, choć juz z ciekawości zerknąłem na Twój model to również będzie w czym wybrać https://www.sprzegla24.pl/samochod/s...-2000/12515070 napisz jak sie zakończyła sprawa. Powodzonka
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)