Witam,
W lipcu kupiłem 8p z 2004 roku. Sprawdzona książka serwisowa, drugi właściciel. Chcąc jak najlepiej sprawdzić auto (chociaż wiem że nie jest to możliwe w 100%) zrobiłem w ASO Wrocław tzw. "przegląd przed zakupem". Jeśli chodzi o sprawdzenie zawieszenia to nie znaleziono nieprawidłowości.
Przed zimą postanowiłem zrobić przegląd i tu zdziwienie - w ASO znaleźli luz w wahaczach i wahacze są do wymiany. Powiedziano mi że luz został nieudolnie usunięty i teraz się odnowił. I tu moje pytanie: czy to możliwe że w ASO nie zauważyli takiej fuszerki w wahaczach? I jak myślicie, czy mogę domagać się jakiejś zniżki przy naprawie, tłumacząc się tym, że auto było sprawdzane pod tym kątem w serwisie?
Proszę o szybką odpowiedź