Piszczenie po odpaleniu

[verin]

Witam,

Jestem nowy na tym forum i poszukuje odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Przeszukałem trochę forum i nie znalazłem mojego problemu. Otóż po odpaleniu przez jakiś czas słychać piszczenie (czy jakby to nazwać) w silniku tak u góry po lewej stronie, w okolicach rozrządu. Gdy przejadę kawałek problem ustaje ... Czy to coś poważnego ? I w ogóle co to może być ? Jakiś pasek, rolka ?

Silnik to 1.9 TDi 90 hp, rok 2000, przebieg 160tyś

[breader]

Poszukaj na forum "napinacz paska wielorowkowego" może to będzie u Ciebie.

[verin]

Z opisów wynika, że mam to samo u mnie. Pewnie pasek wielorowkowy będzie do wymiany i rolka, aczkolwiek to piszczenie daje mi tylko znać na chłodniejsze dni. W lato tego zbyt nie słychać. Samochód ponadto na zimnym silniku ma problemy z odpaleniem tzn trochę się zadławi i dopiero wtedy załapuje, po podładowaniu akumulatora jest tak samo. Mam jeszcze jedno pytanie - ten pasek musi być robiony od razu czy może to trochę poczekac ? Idą swięta więc wydatków nie brakuje

[MaydayX]

1,6 AKL. Mam to samo od dłuższego czasu. Dźwięk występuje tylko na zimnym silniku i najbardziej słyszalny jest w przedziale 2000-2500obr. Pasek ze 4 miechy temu wymieniony razem z rozrządem, rolka napinacza też nowa. Psikałem ostatnio pasek sprayem do konserwacji, który m.in. ma właściwości antypoślizgowe i nic się nie zmieniło. Znajomek mechanior odrzuca napinacz, tym bardziej, że problem dotyczy tylko zimnego silnika. Osobiście podejrzewam alternator. Na zimnym silniku i przy zimowych temperaturach jest on bardziej obciążony niż później w czasie jazdy. Ot taka moja teoria, a że nie znam się na tym na tyle, żeby być tego pewnym, mam nadzieję, że wypowie się tu ktoś mądrzejszy

A i dodam jeszcze, że nie określałbym tego mianem "pisk", a raczej coś na pograniczy "pisk-pojękiwanie"

[Miro]

Znajomek mechanior odrzuca napinacz, tym bardziej, że problem dotyczy zimnego silnika.

no i ?? dlaczego zdaniem tego mechanika napinacza to nie dotyczy na zimnym ?

ciekaw jestem jego teorii

alternator nie ma nic do zapalania auta, od tego jest akumulator i rozrusznik, alternator ma za zadanie to prawidlowe napiecie podtrzymac

jak auto na poczatku tak jakby "zipnie" jak by nie moglo przez sekunde (a problem ten byl praktycznie niewidoczny i nieslyszalny jak bylo cieplo na dworze/polu a zrobil sie teraz jak przyszly mrozy ) a potem kreci i odpala pieknie, pochodzi chwile i po zgaszeniu i ponownym odpaleniu juz jest idealnie to wina napinacza

[MaydayX]

Mówi, że napinacz raczej hałasowałby cały czas. U mnie pali malinowo, żadnego zipnięcia, nawet przy -20. Alternator podejrzewam, gdyż jest on bardziej obciążony na zimnym i np. po nocy spędzonej na mrozie musi doładować akumulator przez pierwsze parę km (nie każdy ma nowy i w pełni naładowany). Da się samemu zdiagnozować napinacz lub alternator? Może łożysko siada?

[verin]

Czyli pewnie u mnie to rolka napinacza do wymiany. Przeważnie jak postoi troche na zimnym powietrzu to przy odpalaniu ma tendencję do "dławienia się" + resetuje mi się zegar.

[Miro]

że napinacz raczej hałasowałby cały czas

to tak, ale wczesniej napisales to tak jakby mogl dawac w kosc na cieplym, a nie moze na zimnym
wyrobiony tlucze sie caly czas, to prawda, mozna go docisnac reka i przestaje

a piski wskazuja na pasek

Może łożysko siada?

moze, moze


ja sie nie znam, tez kiedys myslalem ze alternator ma znaczenie przy odpalaniu, ale madrzesi twierdza ze nie, tu zadanie ma akumulator i rozrusznik, pozniej alternator.

[MaydayX]

verin Ty sobie akumulator sprawdź jak Ci się dławi i zegar się resetuje.
Miro Ci "mądrzejsi" mają rację, przy odpalaniu akumulator i rozrusznik, ale mój problem pojawia się po odpaleniu, tak jak już wspominałem, najbardziej hałasuje między 2000-2500obr.

[piteroo21]

U mnie piszczenie występuje w okolicy sprzęgła;/ Jak wcisnę sprzęgło to piszczenie ustaje. Jak zgasze silnik i odpalę ponownie to pisku nie ma. Zdarza się to 1/10 odpaleń silnika. Dodam że ostatnio regenerowałem rozrusznik i od tego momentu zaczęły się piski. Co to może być?