Kolizja - Ustalenie sprawcy

[Pawel_yu]

wina lezy w 100% po stronie Twojej dziewczyny
wiec jak by wezwali policje to by jeszcze dostala jakies 200 zl mandatu

[lawina]

Twoja dziewczyna nie zachowała ostrożności podczas manewru wyprzedzania także ewentualne odwołania raczej nic nie dadzą

[r-r]

Tak, znam dwie. W pierwszym wypadku sprawca po prostu nie potwierdzał u swojego ubezpieczyciela zdarzenia, nie wiem jak to się skończyło. Natomiast w drugim po kilku dniach sprawca się rozmyślił i stwierdził, że to było całkowicie inaczej niż to, pod czym się podpisał. Ciągnęło się to dość długo, ale na szczęście udało się znaleźć dwóch świadków. Inaczej nie wiem jaki byłby finał sprawy.

[lawina]

dlatego zawsze trzeba wzywać policję, co by później nikt się nie wykręcił od odpowiedzialności.

EOT

[Erbi]

Tutaj powiem szczerze, że w mojej opinii to ta winna Twojej dziewczyny jest co najmniej nie pewna, bo ten gość co zjeżdżał z krawężnika włączał się do ruchu, jego obowiązkiem jest również "zachować szczególną ostrożność".

Wina według mnie bardziej obopólna, ale tak jak napisali wcześniej inni, sprawa wygląda skomplikowanie i policja raczej byłaby niezbędna.

Co do odwołania się od oświadczenia o winie - też słyszałem o przypadkach wycofania się z takiego oświadczenia, głownie ludzie powoływali się na to, że działali pod stresem itp.

A co to znaczy, że nie chciał wezwać policji? Przecież nie ma znaczenia kto ją wezwie, równie dobrze mogła Twoja dziewczyna ją wezwać.

Z tego co wiem to ubezpieczyciele i tak wysyłają do sprawcy (czyli tego, który jest u nich ubezpieczony) swój papier, taki wzór w którym podaje się dane swoje/poszkodowanych, ewentualnych świadków, opis sytuacji - czyli z jaką prędkością itd, jest miejsce na narysowanie schematycznie przebiegu i zaznaczenie zniszczeń auta poszkodowanego.

[matttm]

wina lezy w 100% po stronie Twojej dziewczyny
wiec jak by wezwali policje to by jeszcze dostala jakies 200 zl mandatu

Ale gadacie co nie którzy głupoty, wina jest pojazdu który wykonywał manewr cofania, czyli włączał się do ruchu i jego obowiązkiem jest upewnić się czy wszystkie pojazdy go puszcza i udostępnią włączenie się do ruchu, a to ze pojazd Twojej dziewczyny uderzył jeszcze w 2 inne pojazdy to nie ważne i tak wina jest cofającego bo jego manewr przyczynił się do takiego zdarzenia

[Pawel_yu]

matttm

i wlasnie pojazd wyjezdzjacy sie upewnil. Zostal puszczony wiec wyjezdzal.

przciez jak cofasz to nie wychodzisz z samochodu i nie patrzysz czy moze ktos jeszcze jedzie za samochodem ktory umozliwia Ci wlaczenie sie do ruchu

a tu masz cos na potwierdzenie ( wiec nie pisz ze gadam glupoty )

Kodeks drogowy:
Art. 17.

1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:

* na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
* na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
* na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych;
* na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów;
* pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.

2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

[Rydzio]

Paweł, to co zaznaczyłeś boldem jest akurat w pewnym sensie potwierdzeniem słów matttm, ale ogólnie przychylam się do Twojej opinii.

W mojej ocenie wina leży po stronie dziewczyny, ponieważ nie zachowała należytej ostrożności przy manewrze wyprzedzania pojazdu typu SUV.
Nie ważne czy był zakaz czy linia, gdyby na przykład SUV przepuszał przechodzące dziecko i SUV by je przepuszał i ta Pani wyprzedzając uderzyłaby w to dziecko przechodzące w miejscu nie dozwolonym to byłaby wina dziecka?

Inna sprawa, że policja wezwana na miejsce, może czasem określi obustronną winę kierowców, nie mniej jednak w tym przypadku z pewnością nie ma jednostronnej winy cofającego kierowcy.

Jeśli chodzi o odwołanie się od decyzji, rzeczywiście ubezpieczyciel zwróci się do dziewczyny z prośbą potwierdzenia okoliczności wypadku i przyznania się do winy. Jeśli się przyzna obciążą jej polisę jednocześnie zmniejszając zniżkę w OC jeśli taką posiada.

[Pawel_yu]

ale wjazdzajacy zostal wpuszczony do ruchu przez samochod ktory mial pierszenstwo

wiec co mial zrobic ? czekac ? bo moze gdzies tam ktos sie czai i wyjedzie z ciemnosci ?

[Rydzio]

Nie miał czekać, dlatego właśnie tak jak napisałem wina leży po stronie dziewczyny.