Witajcie,
Jeżeli piszę w złym temacie/ kategorii to przepraszam.
Moja historia:
Pojechałem z narzeczoną i synem w góry do Bukowiny (niedawno) - były mrozy w nocy po -26*C. Rano wstajemy, odpalam auto, pochodziło z 5-7 min i jedziemy. Po chwili benzyniak zaczyna chodzić jak diesel (po 5 km). Dojechaliśmy już do Zakopanego, ale do Trn auto wróciło na lawecie z obawy przed całkowitym zniszczeniem silnika.
Zdarzenie bardzo prawdopodobnie z mojej winy - wlałem do silnika olej 10W60 (Valvoline Race) aby uniknąć "łykania" oleju (lubi 0,5l na 1000 km, niestety) i pod górkę, aby wyjechać mogłem go lekko przygazować. Wiadomo 10W60 jest gęstszy i przy tej temp. taki "kisiel" mógł nie zasmarować wszystkiego.
Efekt w pierwszym filmiku na YT:
Dałem do warsztatu (4 tygodnie temu) wymienili rozrząd (cały, było coś przeskoczone, na obu łańcuchach) na nowy fabryczny (bo podobno zamiennik jest kiepski). Coś pomogło, ale niewiele.
I zaczynają się schody.
Nie wiadomo co i jak. Warsztat (mojego wujka) dał do ASO Volkswagen'a (dla pewności, żeby wykluczyć pewną niepewność), ale stwierdzili, że ogólnie z rozrządem spoko i czujnikami też, jest potrzeba zdjęcia pokrywy silnika etc. (koszt za samo zdjęcie 1000 zł, więc auto właśnie wróciło do warsztatu wujka...).
Efekt pracy ASO: https://ibb.co/cEV5Kc - błędy P0010 i P0016
Oczywiście pokrywę silnika będziemy ściągać. Może nawet dzisiaj. Doślę filmik z działania silnika w na daną chwilę.
Zespół wujka podejrzewa wałek rozrządu z wariatorem (w tym modelu występuje razem niestety) - koszt za samą część 2600 zł
Prośba do Was, czy ktoś coś?
Przepraszam za bardzo potoczny język, ale jestem sporym laikiem.
Niedawno wymienione: sprzęgło DSG7, koło dwumasowe, wszystkie filtry, pełny rozrząd, świece (na irydowe).
-------
EDYCJA
-------
Filmik jak silnik pracuje obecnie
Po wymianie rozrządu na nowy fabryczny.
Ważna informacja - wydech jest cały sportowy dlatego chodzi głośno.
-----
EDYCJA
-----
VW i drugi warsztat wykluczają wałek rozrządu i sprzęgło alternatora.
-----
EDYCJA
-----
Zdjęcia głowica czy jakoś tak - sprawdzone zawory (w porządku), ciśnienie w porządku.
Dalej "burczy" na niskich obrotach i nie dopala na jeden cylinder (bodajże 3).