Witam. Miałem kilka tygodni temu nieprzyjemny wypadek, mianowicie wpadłem do niezabezpieczonej studzienki. Uszkodziłem alu, oponę i maglownicę. Zdarzenie miało miejsce po obfitych opadach, woda wypchnęła płytę studzienki. Podczas przejeżdżania przez kałużę wpadłem kołem. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, wezwałem rzeczoznawcę, mam jego opinię, kosztorys naprawy, dokumentację zdjęciową. Dodam że na tą studzienkę co chwila ktoś wpada, czyli nie jestem odosobnionym przypadkiem. Ustaliłem że właścicielem drogi jest prywatna firma, co ciekawe drogi nie są ubezpieczone, przynajmniej taką informację uzyskałem. Moje pytanie jest takie: Czy do tych wszystkich dokumentów muszę pisać jakieś pismo, np wniosek o wypłatę odszkodowania? Miał ktoś kiedyś podobny przypadek? Jakieś pomysły jak się za to zabrać?