zaczerpniete z onet.pl ale nie wszyscy przegladaja wiec moze ktos poczyta
311 km/h - nowy rekord na drodze publicznej
Włoska policja zatrzymała kierowcę, który jechał po autostradzie z prędkością 311 kilometrów na godzinę. Rekordzista, syn byłego ministra spraw zagranicznych, stracił na 3 miesiące prawo jazdy i musi zapłacić mandat w wysokości 357 euro.
Policjanci z patrolu na autostradzie A26, prowadzącej z Novary do Genui, nie wierzyli własnym oczom, kiedy na radarze pojawiła się liczba 311. Myśleli, że nowoczesny sprzęt się zepsuł i pokazuje metry, a nie kilometry.
Nie mieli jednak czasu na zastanowienie się, bo coś, co było przed chwilą małym czerwonym punkcikiem, już zbliżało się do nich. Odruchowo wyciągnęli lizak i ze zdziwieniem zobaczyli, że samochód się zatrzymał. "Ma doskonałe hamulce" - powiedział z dumą prowadzący go elegancki mężczyzna.
Okazał się nim Riccardo Ruggiero, dyrektor generalny telekomunikacji włoskiej i syn byłego ministra spraw zagranicznych. Sam nie chciał uwierzyć, że pobił właśnie rekord prędkości na drodze publicznej. Poprzedni należał do motocyklisty, który kilka lat temu osiągnął 270 kilometrów na godzinę. Ruggiero tłumaczył, że chciał wypróbować nowy wóz.
ps 200 juz lecialem ale juz tego nie powtorze... itak wiem ze przy 80km/h z auta malo zostaje... wiec powyzej 120 ... mysle ze malo by bylo do zbierania a 200 to juz woogle nawet lawety by nie trzeba ...