Akumulator - czy wyciągać na mrozy?

[Karol_S]

Witam
mam dylemat czy wyciągnąć na mrozy akumulator z mojego Audi 2.0 w dieslu, stoi pod chmurką, a na zewnątrz -24.
Nie wiem jak zareaguje na kilkudniowe wyciągnięcie komputer/alarm/centralny lub inne elementy mojej A3? Co radzicie? Sorry jeśli było...

[czaro10]

To zalezy. Jak nie dopalasz co dzien, to warto wyjac. To samo jak jest juz slaby ten aku lub jezdzisz malo i aku nie zdazy sie naladowac.
Jak odlaczysz aku, to bedziesz musial ustawic godzine i date. Do tego zapla sie kontrolki ESP i wspomagania. Jak nie zgasna po kilkuset przejechanych metrach, to trzeba zrobic adaptacje czujnika kata skretu.

[morgan]

Jak dla mnie bez sensu - to nie polonez żeby na noc taskać do domu połowę auta. Jak auto jest sprawne (czyli aku również dobry, alternator go ładnie ładuje itd.) to nie będziesz miał żadnych problemów z odpaleniem. Jeśli masz jakieś problemy to usuń ich przyczynę a nie się do nich przyzwyczjaj

[domel79]

jesli Twoj ako ma kilka lat i masz obawy warto go podladowac prostownikiem (wzbudzic)
oczywiście zabieg niekonieczny jesli auto uzywasz na co dzien nie tylko po zakupy

[Miras10]

Z doświadczenia wiem że jak jest już słaby aku to na dużym mrozie tylko niewiele Ci to pomoże. W poprzednim aucie też wyciągałem na noc, później ładowałem w pracy (myślałem że jakoś przetrzymam zimę) a i tak po kilku dniach zmuszony byłem kupić nowy. Wtedy problem jak ręką odjął.

[Turals]

Wczoraj miałem małe problemy z odpaleniem, no może nie małe bo w końcu nie zapalił. Samochód stał na dworze nieruszany jakieś 3 dni. Godzina 19 na dworze było jakieś -15. Kręciłem go, kręciłem, robiłem chyba ze dwa podejścia po 4 razy i nic nie dawało, a im więcej go kręciłem tym bardziej słabł akumulator i odpuściłem. Już myślałem, że będzie kapa i nie obejdzie się bez kabli albo ładowania akumulatora. Dzisiaj godzina 14 na dworze -8, wiec nie czekałem ani chwili dłużej i polazłem odpalać. Kręcę raz i nic to samo co wczoraj, kręcę drugi raz i odpalił, później nie było już problemów z odpalaniem.
W moim przypadku problemem nie jest chyba akumulator, tylko temperatura. Wiadomo im niższa tym gorzej odpalić diesla. Myślę, że w takich temperaturach jakie teraz mamy dochodzącymi do -20 a nawet niższych, każdy diesel może mieć problemy z odpaleniem, szczególnie jeśli stoi pod chmurką. Jak widać szlak akumulatora nie trafił i myślę ze nie trafi a do nowych nie należy, wystarczy może tylko raz na dzień przepalać samochód i to wystarczy, chyba że tak jak ktoś wyżej napisał i używa się go codziennie, to zabieg ten jest zbędny.

[jagood]

Lepiej sprawdz sobie świece żarowe, podgrzewasz ze 3-4 razy przed odpaleniem? bo to dziwne, że nie pali, mój stary leon tdi (280tys przebiegu) w mróz -28 zapalił bez problemu mimo słabego akumulatora i też stoi pod chmurką

[netes]

Wiadomo im niższa tym gorzej odpalić diesla. Myślę, że w takich temperaturach jakie teraz mamy dochodzącymi do -20 a nawet niższych, każdy diesel może mieć problemy z odpaleniem, szczególnie jeśli stoi pod chmurką.

Mit. Sprawne świece + dobry akumulator + dobre paliwo i nie ma opcji żeby nie zapalił.

[morgan]

Turals, widocznie masz słaby akumulator - przy -15 nie daje rady ale przy mniejszym mrozie jeszcze coś tam prądzi. Wcześniej czy później czeka Cię wymiana tak czy siak. Sprawdź jeszcze świece i tankuj dobre paliwo zostawiając zawsze sporo go w baku. Ja poprzednim TDI żadnych problemów nigdy nie miałem - nawet przy -30 Diesle nie lubią mrozów to fakt, ale jak się o niego odpowiednio zadba to nie ma żadnych problemów.

[Turals]

Turals, widocznie masz słaby akumulator - przy -15 nie daje rady ale przy mniejszym mrozie jeszcze coś tam prądzi. Wcześniej czy później czeka Cię wymiana tak czy siak. Sprawdź jeszcze świece i tankuj dobre paliwo zostawiając zawsze sporo go w baku. Ja poprzednim TDI żadnych problemów nigdy nie miałem - nawet przy -30 Diesle nie lubią mrozów to fakt, ale jak się o niego odpowiednio zadba to nie ma żadnych problemów.

Jest to mój pierwszy diesel więc szczerze mówiąc dopiero się go uczę. Co do paliwa tankuję zawsze na Orlenie , raz zdarzyło mi się na BP. Z tą ilością paliwa to rożnie u mnie bywało, zdarzało mi się jeździć na głębokiej rezerwie gdzie FIS wskazywał już nawet 10 km do końca. W ciągu 3 miesięcy od kupna zrobiłem już przeszło 10 tys. km i nie włożyłem w niego ani złotówki. Aku mam prawdopodobnie od nowości i chyba może być już lekko zajechany, wiec liczę się z tym że za jakiś czas będę go musiał wymienić szczególnie, że w tę zimę dostanie ostro w dupę, tak samo zresztą olej, ale to dopiero po zimie.