Pewnie jakiś przewód podciśnienia czy coś dobrze nie nasadził i o to cała afera. Na spokojnie szczelność + logi.
Pamiętam jak kiedyś jechałem w trasie i przez prawie 300km auto prawie w ogóle nie jechało, deszcz napier... ciemno, zimno, pod maską nic nie było widać. Na drugi dzień jak już dojechałem do celu i odpocząłem cały zdenerwowany zerknąłem pod maskę a tam lekko przerwany przewód bo był za mocno napięty.