Witam
Jestem w dość zabawnej sytuacji, a mianowicie. Miesiąc temu kobieta wjechała mi na parkingu w przedni lewy błotnik. Spisaliśmy oświadczenie - z PZU dostałem za to 1500 zł - kolega blacharz zrobi mi to za 700 zł. Jeździłem nienaprawionym jeszcze samochodem aż do wczoraj kiedy to kolejny nieszczęśnik wjechał mi w to samo miejsce na parkingu. Spisaliśmy oświadczenie itp. Gość delikatnie zarysował już wgnieciony wczesniej błotnik. Szkoda wygląda tak jak wcześniej. Czy mam szanse na odszkodowanie ? Czy będe posądzowny o wyłudzienie itd. Niestety ubezpieczycielem tego pana też jest PZU.
Pozdrawiam