Kupilem sobie Nokie N95. Bawilem sie, bawilem i... wiele rzeczy na ktore nastawialem sie przy kupnie tego telefonu zwyczajnie mnie rozczarowala. Aparat 5.0mpix i optyka Carl Zeiss a zdjecia wychodza tragicznie. GPS to calkowita porazka - po co robic teleon z wbudowana nawigacja GPS jesli obsluguje ona tylko Route66, program wcale dobry... Sama obudowa juz mnie doprowadza do szalu. Wczesniej wszystkie telefonu jakie mialem po zaliczeniu gleby nie mialy rys, tutaj jakosc plastiku z jakiego jest wykonany telefon jest tak slaba, ze wystarczyl jeden upadek i masa rys. Do tego slider skrzypi, a bateria to koszmar - pada nawet po jednym dniu uzywania telefonu. Nie tego spodziewalem sie po telefonie za prawie 2500zl...

I teraz dylemat... N95 robi GENIALNE filmy, ma duzy wyswietlacz, slider i mozliwosc ogladania filmow w poziomie, ale nie jestem az tak zadowolony jak powinienem byc, nie za te pieniadze...

Mysle nad wgraniem nowego softu (nie wiem co to da), kupienie nowej czarnej obudowy za 210zl i poczekanie na TomTom'a obslugujacego wewn. odbiorniki GPS.

Albo! Sprzedac te Nokie i kupic sobie Sony Ericssona K850i. Tez 5.0mpix, filmy moze nie w takiej jakosci, ale Cyber Shot i foty o niebo lepsze, wyswietlacz wielkosciowo podobny, czuly na dotyk, ale brak mozliwosci ogladania filmow w poziomie. Nie wiem co robic... doradzcie!