Witam, pytanie z beczki techniczno-prawnej. Oddałem niedawno samochód w komis, stan tragiczny nie chciałem się z nim bawić. Ponieważ potrzebowałem fakturę na już, Pan z komisu sprzedał samochód dalej do swojego warsztatu i na tej podstawie została w sekundę przeprowadzona transakcja komisowa. Po tygodniu Pan z komisu informuje, że samochód miał wady ukryte i on żąda zwrotu kosztów jakie musi wnieść, żeby go naprawić. Dodam, że samochód wziął w ciemno i nie sprawdzał w ogóle stanu technicznego.Żąda zwrotu m.in. za wyciek oleju z silnika, który był widoczny gołym okiem i niesprawny hamulec ręczny (sprawny, ale do naciągnięcia)
Czy po odsprzedaniu dalej komis ma prawo do szukania u mnie pieniędzy, w sytuacji gdzie brał go na wariackich papierach bez przebadania stanu technicznego auta ?
PS, Chodzi o francuza wartego 3k , właściciel żąda 1k za wady.