Donos na emeryta za obrazek z kaczkami
"Gazeta Wyborcza": Znajomy doniósł na emeryta z Elbląga, który przesłał mu e-mailem obrazek kaczek z napisem: "A teraz kochani wyborcy... pocałujcie nas w kupry!". Policja przeszukała mieszkanie emeryta.
Pan Aleksander uznał, że przesyłanie znajomym karykatur będzie doskonałym żartem, przesyłał więc obrazki z kaczorami-aniołkami albo kaczki z napisem "A teraz kochani wyborcy... pocałujcie nas w kupry!".
Jego e-maile trafiły m.in. do mieszkającego we Wrocławiu Krzysztofa Dymkowskiego. Ten poczuł się urażony poczuciem humoru elblążanina.
"Czuję się Polakiem i dlatego zawiadomiłem policję" - powiedział "Gazecie" Dymkowski.
Policja i prokuratura błyskawicznie wezwały emeryta na przesłuchanie, przeszukano też jego mieszkanie.
Elbląska prokuratura jeszcze nie wie, co zrobi z panem Aleksandrem. W piątek rozstrzygnie się, czy zostaną mu postawione zarzuty.
Pan Aleksander twierdzi, że w prokuraturze już usłyszał, że za obrazę głowy państwa może trafić do więzienia nawet na trzy lata. Na razie się nie przejmuje.
zrodlo onet.pl
hehhe przegiecie